18 sierpnia br. na naszym portalu informowaliśmy o wyznaczeniu kolejnych ognisk afrykańskiego pomoru świń. Jedno z nich nie było jeszcze oficjalnie potwierdzone, było to jedynie podejrzenie. Rolnicy jednak mieli świadomość, że objawy u trzody były typowe dla ASF. W gospodarstwie w miejscowości Dziarny w gminie Iława utrzymywano 79 świń w tym 7 loch, 13 tuczników, 31 prosiąt, 28 warchlaków.
Ognisko wybuchło w strefie czerwonej, niedaleko ogniska nr. 19, 32, 53, ponadto na tym obszarze wykryto w czerwcu i lipcu kilka przypadków u dzików (trzy z nich odstrzelono i potwierdzono wynik, a inne to truchła z potwierdzonym ASF). Wirus ewidentnie jest w środowisku, sytuacja będzie się tylko pogarszać.
Kolejne ogniska stwierdzane lawinowo – teraz cierpi Podkarpacie
Na mapie ASF GIW pojawiły się kolejne czerwone kropki – potwierdzone ogniska, wszystkie w woj. podkarpackim, w powiecie mieleckim.
56. ognisko ASF wyznaczono w gospodarstwie w miejscowości Stary Kawęczyn, niedaleko ognisk nr. 28 i 45. w woj. podkarpackim. Ognisko nr. 57 wyznaczono w miejscowości Trzciana w tym samym powiecie – mieleckim na Podkarpaciu, a 58. ognisko wyznaczono w miejscowości Kasele w tym samym województwie i powiecie.
Sytuacja związana z rozprzestrzenianiem ASF w Polsce nabiera tempa. Wirus atakuje kolejne gospodarstwa. Rolnicy w okolicznych miejscowościach nie mogą sprzedać trzody. Nawet jeśli udałoby się jakimś cudem ją załatwić, to stawki za tuczniki na rynku są obecnie bardzo niskie – na granicy opłacalności, a w wielu rejonach rolnicy dokładają do produkcji. Jeszcze tańsze świnie znajdziemy u sąsiadów za granicą, od których coraz więcej importerów–przetwórców ciągnie towar. Patriotyzm produktowy spadł na ostatnie miejsce, a rolnicy nadal pozostają bez pomocy. Na odszkodowania za wybite stada nie ma już środków, a rządowy plan pomocy dla producentów trzody to kropla wody w morzu potrzeb.
oprac. dkol na podst. GIW/mapa ASF GIW
fot. archiwum