Gorszego momentu do wykrycia kolejnego przypadku ASF nie mogliśmy sobie wyobrazić. Chwilę po wyjeździe z Polski pod koniec czerwca chińskiej delegacji, którą przekonywaliśmy do zniesienia embarga na wieprzowinę, Inspekcja Weterynaryjna poinformowała o przypadku ASF w gminie Hajnówka. Gospodarstwo, w którym znajdowało się 260 sztuk trzody, położone było na obszarze z ograniczeniami objętego już restrykcjami związanymi z przemieszczaniem zwierząt.
– Trochę argumentów będziemy musieli przekazać krajom trzecim, że nic poważnego się nie dzieje, bo przypadek miał miejsce w czerwonej strefie. Sytuacja jest ustabilizowana, miejmy nadzieje, że to nie będzie większy problem – uspokajała w Senacie wiceminister rolnictwa Ewa Lech. Jak odbije się to na negocjacjach z państwami, które chcemy przekonać do tzw. regionalizacji (możliwość eksportu wieprzowiny z Polski za wyjątkiem strefy występowania ASF na Podlasiu) okaże się w najbliższym czasie.
Wysoki kurs euro ratuje ceny skupu
Na razie dobra informacja jest taka, że kolejny przypadek afrykańskiego pomoru świń nie załamał cen skupu kraju.
– Cena euro jest wysoka więc zahamowało to nieco zakup żywych świń i mięsa wieprzowego za granicą – powiedziała wiceminister Lech. Rzeczywiście od ponad miesiąca w związku z wysokim kursem euro, a co za tym idzie zmniejszeniem skali importu, ceny trzody chlewnej w całej Polsce, jak również w województwie podlaskim, systematycznie rosną. Są o ponad złotówkę wyższe niż ceny z kwietnia i maja. Rzeźnie poszukują surowca, którego brakuje w związku ze spadkiem pogłowia trzody chlewnej.
Tragiczna sytuacja na Podlasiu
Nie zmienia to jednak faktu, że sytuacja hodowców świń na Podlasiu jest zdecydowanie gorsza niż tych z pozostałych regionów kraju. Producenci z obszaru z ograniczeniami od ponad dwóch lat stale mają problem ze zbytem. Zwierzęta są skupowane tylko przez nieliczne zakłady, które za żywiec płacą ceny o kilkadziesiąt groszy niższe od cen płaconych przez podmioty skupowe z pozostałych części województwa i w całym kraju. Z kolei terminy płatności dochodzą do kilku miesięcy.
Pogłowie świń w dół
Według danych GUS-u pogłowie trzody chlewnej w marcu 20116 r. wynosiło 10,2 mln sztuk i było mniejsze od analogicznego okresu 2015 r. o 1,3 mln sztuk, czyli o 11,5%. wk
Fot. Kurek