Ostatnie przypadki wirusa ASF zwłaszcza ten w powiecie monieckim spowodowały spory niepokój. Epidemia zbliża się bowiem do powiatów, w których znajdują się największe zakłady mięsne w kraju takie jak:
- Sokołów,
- Wierzejki,
- Animex,
- Pekpol,
- Łmeat-Łuków.
Żądania branży mięsnej
Konsekwencją tych wydarzeń byłaby bowiem zapaść całej branży mięsnej sektora wieprzowiny. Dlatego Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy chce stworzenia planu kryzysowego na wypadek pogłębienia się sytuacji kryzysowej. Przedsiębiorcy skupieni w SRW RP chcą także informacji na temat dotychczasowych działań prewencyjnych podjętych przez resort rolnictwa oraz podległe mu służby.
– Prosimy Pana Ministra o jak najszybsze spotkanie z przedstawicielami naszego Stowarzyszenia – napisali w liście do ministra Jurgiela.
Problem z przejściami granicznymi
Zdaniem rzeźników i wędliniarzy największe zagrożenia rozprzestrzeniania się ASF pochodzi z Ukrainy i Białorusi. I jest niemal pewne, że to właśnie z tego kierunku jest największe zagrożenie. Ale zdaniem Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy teraz pojawiło się kolejne zagrożenie. Z informacji SRW wynika, że na granicy ukraińsko-słowackiej ( Vysne nemecke) nie są stosowane maty dezynfekcyjne, a osoby przekraczające granicę mogą bez ograniczeń przewozić mięso i przetwory mięsne.
Zakazane jest jedynie przemysłowe przewożenie świń, mięsa i przetworów. Mat dezynfekcyjnych ani zakazu przewożenia mięsa przez ludność ukraińską nie wprowadzono również na granicy słowacko-czeskiej. Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy zwraca się z prośbą o poruszenie tego tematu na forum europejskim. wk
Fot. Kurek