– Władza położyła zwalczanie afrykańskiego pomoru świń (ASF) w całej rozciągłości. GIW chwali się w marcu jak opanował ASF, a 4 miesiące później zaraza hula, jak Podlasie długie i szerokie – wytyka opieszałość działań służb i rządu specjalista chorób świń, lek. wet. Iwona Stankiewicz.
Pani doktor podkreśla, że mielismy ponad 2 lata na to aby odwiedzić i skontrolować każde, nawet najmniejsze gospodarstwo. Niestety nie zrobiono tego. Teraz konsekwencje zaniechania służb i nielegalnego obrotu zwierzętami w mniejszych gospodarstwach mogą ponieść większe profesjonalne fermy, w których ludzie żyją z produkcji świń.
Więcej o bieżącej sytuacji w Podlaskich chlewniach przeczytacie Państwo w najnowszym, wrześniowym wydaniu "top świnie". aku