Chociaż Węgry pilnie śledzą kolejne przypadki ASF na Ukrainie i w Polsce i kontrolują importowaną wieprzowinę, szczególnie na wschodnich granicach, a od 2017 roku w całym kraju, to nie uchroniły się przed chorobą.
Pomór potwierdzono u dzika w pobliżu miejscowości Gyöngyös. Jak informuje Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt (OIE), najprawdopodobniej źródłem zakażenia były odpadki spożywcze pozostawione przez obcokrajowców pracujących w ośrodkach w okolicy.
Przypadek znaleziono na tyle daleko od granicy państwa, że raczej nie ma możliwości, żeby dzik przebył drogę z innego kraju. Jeśli jednak tak się stało, wirus może być zawleczony na tak dużą odległość, a służby są niczego nieświadome. Podejrzenie pada też na nielegalny transport i handel świniami lub skarmianie zwierząt zainfekowaną paszą, jak mówi się o podobnym przypadku w Czechach.
Hodowcy już teraz są namawiani do wzmocnienia bioasekuracji i zwiększenia ostrożności. Dotyczy to nie tylko odzieży ochronnej i środków do dezynfekcji, ale przede wszystkim nieskarmiania odpadkami kuchennymi.
al na podst. Pig Site, OIE
StoryEditor
ASF: Pierwszy przypadek na Węgrzech
Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt poinformowała o pierwszym przypadku afrykańskiego pomoru świń u dzików na Węgrzech. Strefa zasięgu choroby rozszerza się na zachód.