- Ile zwierząt zutylizowano od 24 czerwca, kiedy pojawiło się czawrte ognisko ASF?
Henryk Grabowski: W sumie ponad 1000 świń.
- W jaki sposób ubijane są zwierzęta?
H.G.: Zabijamy trzema sposobami: prądem, radikalem i morbitalem, czyli lekiem usypiającym.
- Nie dysponujemy np. kolumnami sanitarnymi służącymi do takiego celu?
H.G.: Jest jedna taka kolumna w Bydgoszczy i faktycznie, jeżeli będzie konieczna likwidacja świń w strefach, 5 czy 10 tys. zwierząt, będzie trzeba ją ściągnąć razem z fachowcami do jej obsługi. Zwierzęta są w niej gazowane dwutlenkiem węgla.
- Czy jest możliwe, że na Podlasiu nie będzie świń?
H.G.: Wszystko jest możliwe i zależy od dalszego rozwoju wydarzeń. UE swoje przepisy odnośnie do stref anuluje nie wcześniej niż po roku. Obecne strefy są coraz większe. Obejmują również woj. mazowieckie i lubelskie. Decyzje należą do KE. Nam zależy, aby strefy były jak najmniejsze.
O tym jak mają wyglądać odszkodowania i rekompensaty związane z ASF, co się stanie z przebadanymi i zdrowymi świniami ze stref oraz co z rolnikami, którzy nie zdecydują się na likwidację swoich stad przeczytacie Państwo już we wrześniowym wydaniu "top agrar Polska" w obszernym wywiadzie z wojewódzkim lekarzem weterynarii w Białymstoku – Henrykiem Grabowskim.
Zapraszamy do lektury. aku
Fot. Kurek