Po tym jak 13 września br. gruchnęła wiadomość o pierwszych dwóch przypadkach afrykańskiego pomoru świń (ASF) u dzików, w kolejnych dniach dotarły do nas informacje o następnych zachorowaniach u dzikich zwierząt. W sumie dotychczas odnotowano 4 przypadki i 8 chorych dzików. Póki co jednak na oficjalnych stronach, m.in. Światowej Organizacji Zdrowia (OIE) nie ukazał się jeszcze oficjalny komunikat.
Zdaniem ekspertów dotychczasowe przypadki są ze sobą powiązane. Wszystko dzieje się w prowincji Luksemburga, blisko granic z Francją i Luksemburgiem.
W regionie, w którym pojawiła się choroba wprowadzone zostały dwie strefy:
- zakażona wokół przypadków,
- otaczająca ją buforowa.
W obszarze zakażonym zabroniono polowania na dziki, by zwierzęta nie przemieszczały się w inne miejsca. Strefy te będą obowiązywały przez co najmniej 24 miesiące.
Belgia powoli będzie musiała pogodzić się z tym, że ASF jest obecny w tym kraju.
Eksperci uważają, że ta sytuacja może znacząco oddziaływać na europejskie, a nawet światowe ceny wieprzowiny, szczególnie jeżeli choroba przedostałaby się do sąsiedniej Francji, cz też Holandii i Niemiec.
Będziemy na bieżąco informować o tym w jaki sposób rozwija się sytuacja w Belgii.