Podczas ostatniego posiedzenia grupy roboczej „Zdrowie i dobrostan zwierząt” Copa-Cogeca, głównym tematem rozmów były kwestie zwalczania chorób zakaźnych zwierząt, a w szczególności afrykańskiego pomoru świń, choroby niebiskiego języka oraz krwotocznej gorączki zwierzyny płowej.
Polska – kraj buforowy dla zachodniej Europy
Podczas posiedzenia delegacje krajów członkowskich zwróciły uwagę, że w przypadku ASF kraje Europy Zachodniej, za wyjątkiem Włoch i Węgier, radzą sobie ze zwalczaniem choroby, całkiem dobrze.
Zobacz także: MRiRW: Nie będzie żadnych zakazów hodowli zwierząt gospodarskich!
- W Polsce sytuacja jest inna, ponieważ jesteśmy strefą buforową chroniącą kraje zachodnie UE przed presją wirusa ze Wschodu. To od naszego zaangażowania zależy bezpieczeństwo hodowców niemieckich czy francuskich. Tymczasem budżety na walkę z ASF przyznane przez UE dla Polski czy Niemiec są podobne. Przedstawiciele Komisji Europejskiej dali jednak do zrozumienia, że gdyby Polska wystąpiła o większą pulę środków to jest szansa, że je otrzyma – mówił Adam Drosio ekspert Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Szczepionka na ASF
Zapoznano się także z informacjami na temat perspektywy wprowadzenia na rynek szczepionki przeciwko ASF. W ramach projektów Horyzont 2020 realizowano 2 projekty o wartości 15 mln euro, w wyniku których przedstawiono 3 propozycje szczepionek, ale wymagają jeszcze testów polowych, Dodatkowo obecnie są uruchomione dwa nowe unijne projekty o wartości 12 mln euro, których celem jest również opracowanie szczepionki przeciwko ASF.
Dobrostan zwierząt - zwiększą dopłaty?
Podczas posiedzenia grupy roboczej „Zdrowie i dobrostan zwierząt” Copa-Cogeca zwrócono także uwagę, że europejscy hodowcy mają coraz większy problem z chorobą niebiskiego języka. Choroba w ostatnim czasie mocno się rozwija w Europie Zachodniej, co powoduje coraz większe straty. Podobnie jest z krwotoczną gorączką zwierzyny płowej.
- Tymczasem pieniądze z unijnego funduszu kryzysowego są nieadekwatne do zagrożeń i strat jakie ponoszą hodowcy. Konieczne byłoby zwiększenie środków na zwalczanie skutków chorób zakaźnych zwierząt – dodał A. Drosio z FBZPR.
Pomoc dla hodowców wydaje się tym bardziej racjonalna, że spadek ilości gospodarstw rolnych specjalizujących się w hodowli zwierząt gospodarskich, zmniejsza popyt na ziarno paszowe na rynku zbóż. Tracą na tym więc także gospodarstwa nastwione na produkcję roślinną, które dodatkowo po agresji Rosji na Ukrainę musiały mierzyć się z problem niekontrolowanego napływu zbóż do UE.
wk
Fot: Kurek