
Służby weterynaryjne w całym kraju z coraz większą częstotliwością spotykają się z rolnikami – producentami świń. Tematem spotkań jest, wiadomo, afrykański pomór świń (ASF) oraz związane z nim wprowadzane nowe przepisy odnośnie bioasekuracji, które obowiązują od tego tygodnia już w całym kraju.
Do naszej redakcji dochodzą niepokojące sygnały o tym, jak odbywają się owe spotkania. Póki co, w regionach, w których choroba jeszcze nie pojawiła się mają one charakter informacyjny, jednak uczestnicy spotkań nie do końca są zadowoleni z formy przekazu informacji.
– Byłem na spotkaniu, które przygotowała Inspekcja Weterynaryjna w Opolu w sprawie bioasekuracji. Nie dość że rozpoczęli je już o godzinie 9, to wcale się do tego nie przygotowali. Rozesłali zaproszenia do rolników z całego powiatu, a że zainteresowanie jest duże, przyjechało tyle ludzi, że sala była przepełniona. Na sali nie zorganizowano nagłośnienia, co bardzo utrudniało odbiór stojąc w tłumie. Przekazanie przepisów trwało zaledwie 45 min. – pisze do naszej redakcji jeden z uczestników tego spotkania.
– O zadawaniu pytań w takim tłumie bez nagłośnienia nie było mowy – dodaje nasz czytelnik.
Rolnicy grzmią na alarm, że Inspekcja Weterynaryjna nie jest przygotowana do nowych zadań.
– Suche przepisy to już sami przeczytaliśmy kilka razy w domach. Tutaj przyszliśmy się czegoś więcej dowiedzieć, ale nic z tego – mówili po spotkaniu producenci świń z powiatu opolskiego. aku