Wojewódzki Lekarz Weterynarii w Zielonej Górze poinformował nas, że w jednej z chlewni w województwie lubuskim pojawił się wirus ASF.
- Na terenie powiatu świebodzińskiego stwierdzono ognisko ASF na fermie liczącej około 17 tysięcy świń - wyjaśniła nam Wojewódzka Lekarz Weterynarii.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że ognisko choroby zostało stwierdzone w powiecie świebodzińskim w miejscowości Niedźwiady. W chlewni utrzymywane jest ponad 1000 loch i 15 tysięcy prosiąt.
- Na terenie powiatu świebodzińskiego stwierdzono ognisko ASF na fermie liczącej około 17 tysięcy świń - wyjaśniła nam Wojewódzka Lekarz Weterynarii.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że ognisko choroby zostało stwierdzone w powiecie świebodzińskim w miejscowości Niedźwiady. W chlewni utrzymywane jest ponad 1000 loch i 15 tysięcy prosiąt.
O ognisku informował już wczoraj na Facebooku lider AgroUnii Michał Kołodziejczak.
- Upada mit, że wirus dotyczy tylko małych gospodarstw, gdzie być może nie są spełnione jakieś warunki bioasekuracji. Wracamy o 10 dni szybciej z ASF niż w tamtym roku. Nic nie było robione całą jesień i zimę. Minister rolnictwa i Główny Lekarz Weterynarii powinni podać się do dymisji – powiedział Michał Kołodziejczak z Agro Unii.
W 2020 roku stwierdzono 103. Ogniska ASF w Polsce. W tym okresie choroba po raz pierwszy dotarła w zachodnie regiony Polski.
ksz
ksz