Sytuacja związana z afrykańskim pomorem świń w Polsce nie poprawia się, a wręcz pogarsza. W związku z tym Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych wystosowało pismo do ministra Krzysztofa Jurgiela dotyczące powołania sztabu kryzysowego, który skutecznie zatrzymałby rozprzestrzenianie się choroby.
Doniesienia medialne i krzywdzące rolników opinie były powodem strajku ostrzegawczego przed biurem powiatowego lekarza weterynarii w Białej Podlaskiej. 17 sierpnia rolnicy zrzeszeni w OPZZRiOR zebrali się tam, by żądać odwołania odpowiedzialnych za sytuację urzędników i lekarzy weterynarii.
Tego samego dnia minister rolnictwa odpowiedział na wniosek OPZZRiOR.
Winne nie tylko dziki
Szef resortu rolnictwa zaczyna swoją odpowiedź od zapewnień, że cała sytuacja jest traktowana nadzwyczaj poważnie i z pełnym zaangażowaniem. Czy na pewno?
Dalej minister pisze o głównej przyczynie rozprzestrzeniania się choroby - o dzikach. I tutaj pojawiają się wątpliwości.
Jak wspomina sam Jurgiel, do 30 listopada populacja dzików powinna zostać zredukowana, odpowiednio do 0,1 osobnika na km kwadratowy na wschód od Wisły i 0,5 osobnika na km kwadratowy w pozostałej części kraju. Potem podaje, że w sezonie 2016/17 odstrzał sanitarny dzików wyniósł 94%.
Jednak jak pamiętamy, głosy zainteresowanych - czyli rolników - świadczyły o tym, że redukcja populacji wcale nie była skuteczna.
Minister zapewnia, że prowadzone są prace mające na celu uskutecznienie działań sanitarnych. Nie podaje jednak konkretów.
Trwa także akcja edukacyjna dla Straży Granicznej, by zapobiegać wwożeniu zakażonego mięsa na teren Polski.
Zespół jest, ale jak działa?
Jak informuje minister, premier Beata Szydło w listopadzie ubiegłego roku powołała Międzyresortowy Zespół do sprawy łagodzenia skutków związanych z wystąpieniem ASF u świń. W jego skład wchodzą przedstawiciele 7 resortów, premiera oraz m.in. Wojewodów, Policji, GLW i PZŁ.
W jego ramach działają dwie grupy robocze. Pierwsza ma za zadanie zwalczanie ASF u dzików. Jako efekty pracy zespołu Jurgiel wymienia rozporządzenia Ministra Środowiska o zintensyfikowanym odstrzale dzików, w tym możliwości odstrzału całorocznego, użycia sprzętów takich jak noktowizory czy zmian w rocznych planach łowieckich.
Druga grupa zajmuje się intensyfikacją badań naukowych nad wirusem ASF.
Zespół ma na swoim koncie specustawy, rozporządzenia, akcje informacyjne. Wprowadzono także bezwzględny zakaz utrzymywania świń w gospodarstwach nieprzestrzegających bioasekuracji.
Co więcej, skierowano wniosek do Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, by zbudować fizyczną barierę na wschodniej granicy kraju, skoro wiemy, że to z państw ościennych dziki przechodzą do Polski.
Utylizacja jest konieczna
Jak czytamy w piśmie ministra, utylizacja zwierząt i wszystkich produktów ubocznych produkcji pod nadzorem odpowiedniego powiatowego lekarza weterynarii w gospodarstwie, w którym stwierdzono chorobę lub jest duże prawdopodobieństwo, że wystąpi, jest słuszna.
Także utylizacja mięsa od zdrowych, ale narażonych na działanie choroby świń jest racjonalna - w ten sposób minimalizuje się ryzyko przeniesienia wirusa, który w tkance może być aktywny przez kilka miesięcy.
Także utylizacja mięsa od zdrowych, ale narażonych na działanie choroby świń jest racjonalna - w ten sposób minimalizuje się ryzyko przeniesienia wirusa, który w tkance może być aktywny przez kilka miesięcy.
Wprowadzono także przepisy zakazujące skarmiania świeżą trawa i ziarnem, użycia słomy z niepewnego źródła, doprecyzowano wymagania dotyczące mat dezynfekcyjnych czy ogrodzeń wybiegów.
Wypłata różnic w cenie skupu przez Agencję Rynku Rolnego, refundacja kosztu zakupu jałówek hodowlanych i przygotowywany przez Komisję Europejską projekt wsparcia dla hodowców trzody chlewnej to działania, które wprowadzono od ubiegłego roku.
Apeluje o rozwagę
Minister Jurgiel podkreśla, że całe społeczeństwo może włączyć się w walkę z ASF. Nie ma lekarstwa ani szczepionki, więc jedyną drogą pozbycia się choroby jest likwidacja jej nośników, czyli dzików i świń.
Pozbycie się chorych i potencjalnie chorych sztuk to zadanie służb sanitarnych, jednak dbanie o bioasekurację to odpowiedzialność społeczności.
W tym miejscu Krzysztof Jurgiel apeluje do OPZZRiOR o wsparcie w akcjach informacyjnych, tak, aby zasady, których należy przestrzegać, by pozbyć się choroby, znał każdy hodowca i osoby związane z produkcją.
Rolniczy OPZZ domaga się pomocy ze strony rządu, resort twierdzi, że taka pomoc działa. To rolnikom pozostaje ocenić, jak odpowiednie instytucje wywiązują się ze swoich obowiązków. al
Cała odpowiedź ministra Krzysztofa Jurgiela dostępna jest TUTAJ.
Cała odpowiedź ministra Krzysztofa Jurgiela dostępna jest TUTAJ.