Kolejnego ogniska ASF u trzody chlewnej chyba nikt się nie spodziewał. Ostatni taki przypadek stwierdzono prawie 1,5 roku temu – pod koniec stycznia 2015 r. w gminie Sokółka. Czwarte już ognisko ASF wykryto w gospodarstwie w gminie Hajnówka w woj. podlaskim w czwartek (23.06). Przypadek ten wystąpił w gospodarstwie liczącym prawie 300 świń, które znajduje się na obszarze objętym ograniczeniami.
Natychmiastowe działania podjęte po stwierdzeniu ogniska ASF w gospodarstwie położonym umożliwiły likwidację ogniska choroby w ciągu 24 godzin. W gospodarstwie wszystkie odpowiednie czynności służb weterynaryjnych dotyczące likwidacji świń oraz wywozu ich zwłok do utylizacji zostały już zakończone. Przeprowadzono również wstępną dezynfekcję obiektu. W strefie 10 km od ogniska choroby będą obowiązywały specjalne obostrzenia. Ważne jest to, że choroba została wykryta w strefie objętej ochroną.
Niestety, mimo szybkich działań polskich służb weterynaryjnych, pojawienie się ASF u świń może utrudnić dalsze rozmowy na temat możliwości eksportu polskiej wieprzowiny spoza strefy z restrykcjami i skomplikować rozmowy m.in. z Chinami nt. możliwości wznowienia eksportu. Jak informuje resort rolnictwa, obecnie wyjaśniane są przyczyny pojawienia się choroby ASF w gospodarstwie pod Hajnówką. Według Ewy Lech – wiceminister rolnictwa – odpowiedzialność za pojawienie się kolejnego przypadku ponosi człowiek, a gospodarstwo raczej nie było dobrze zabezpieczone.
Przypominamy, że pierwszy przypadek ASF u świń stwierdzono ponad 2 lata temu, w lutym 2014 r. Wszystkie miały miejsce w pobliżu granicy polsko-białoruskiej w województwie podlaskim, na terenie powiatów: białostockim, sokólskim i hajnowskim.
Fot. Janusz
