Blisko 1200 tzw. rękojmi na zakup ziemi udzieliła Lubelska Izba Rolnicza na podstawie przepisów o kształtowaniu ustroju rolnego, z czego tylko 6 rekomendacji było negatywnych – usłyszeliśmy na jej Walnym zgromadzeniu, które odbyło się w poniedziałek.
W ostatnim okresie izba zebrała 14 tys. podpisów sprzeciwiających się zakazowi uboju rytualnego. Z sali padły głosy, by upublicznić listę posłów, którzy opowiadają się za tym zakazem. – Zakaz ten będzie miał identyczny skutek jak zakaz tuczu kaczek na wątroby z przeznaczeniem na pasztety – konkurencja wytnie nas z rynku – ostrzegał Józef Gruszczyk, delegat z Ostrowa Lubelskiego.
– W pow. radzyńskim z powodu ASF drobne gospodarstwa ze względu na koszty bioasekuracji zrezygnowały z trzody chlewnej, wchodzą w wołowinę. Gdy zakazany zostanie ubój rytualny, ceny wołowiny drastycznie spadną – przestrzegał tamtejszy delegat. Gustaw Jędrejek, wiceprezes LIR przypomniał, że już w listopadzie zarząd Izby pisemnie zaprotestował przeciwko zakazowi uboju rytualnemu i hodowli zwierząt futerkowych.
Robert Jakubiec z pow. krasnostawskiego ostrzegł, że budżet państwa znacznie obciął dotacje na nasiennictwo i rozmnożenia. – Ja, jako właściciel pola, który wchodzi w skład obwodu łowieckiego, gdy zakłócę polowanie, zostanę ukarany. Z kolei ekolodzy za to samo – są bezkarni. Takie są przepisy – mówił Sławomir Czech z pow. parczewskiego. – Od Wisły do Bugu należy całkowicie wybić dziki. Ekolodzy robią wszystko, by przeszkodzić odstrzałowi, ale w środowisku najważniejszy jest człowiek, a nie zwierzę – podkreślał Waldemar Rzepecki z pow. kraśnickiego.
Józef Gruszczyk zauważył, że coraz częściej w trakcie polowań widuje się tzw. pseudoekologów urządzających sobie w tym czasie spacery. Myśliwi wówczas zobowiązani są do zarzucenia odstrzału. – Temu zjawisku należy się lepiej przyjrzeć – stwierdził delegat.
– Jeżeli ktoś będzie umyślnie blokował polowanie, będzie podlegał karze grzywny. Tak będą sformułowane przyszłe przepisy. Jeśli nie będzie prowadzony odstrzał dzików w jakimś obwodzie, koło łowieckie będzie rozwiązane. Powyższe uregulowania prawne będą w tzw. specustawie łowieckiej – obiecał przedstawiciel ministerstwa środowiska, obecny na Zgromadzeniu. Oprócz niego na Walnym Zgromadzeniu LIR byli posłowie Ziemi Lubelskiej, a jednocześnie członkowie Sejmowej Komisji Rolnictwa: Piotr Olszówka i Krzysztof Szulowski oraz Wojewoda Lubelski Przemysław Czarnek, a także szefowie wszystkich wojewódzkich instytucji związanych z rolnictwem.
Rekordowy import prosiąt z Danii
Wołowina w opałach