Na ostatniej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Sejmie kontynuowany był temat afrykańskiego pomoru świń i jego rozprzestrzeniania. Na sali obecni byli także rolnicy z terenów najbardziej poszkodowanych przez ASF, a więc z Podlasia, Mazowsza i Lubelszczyzny.
Razem z nimi przyjechał duszpasterz rolników diecezji siedleckiej, ks. Kanonik Stanisław Chodźko. Znany jest ze swojego zaangażowania w sprawy rolników, niejednokrotnie ramię w ramię z nimi brał udział w protestach. W pewnym momencie postanowił zabrać głos i stanąć w obronie bezradnych producentów trzody chlewnej, których sytuację ocenia jako tragiczną.
– Widzę, jak rolnicy cierpią – mówił ksiądz Chodźko – I widok dorosłych, płaczących mężczyzn, z powodu krzywdy, jakiej doznali jest po prostu wstrząsający – dodał kapłan.
Duszpasterz zaznaczył, że księża wielokrotnie stawali po stronie rolników i tym razem także ich nie opuszczą. I chociaż wiązali nadzieje ze zmianą władzy, to sytuacja jest bardzo zła.
– Rolnictwo zostało zaniedbane, jest z tyłu – mówił ks. Chodźko.
Jak zaznaczył ksiądz, z jego inicjatywy w diecezji siedleckiej od pewnego czasu trwają spotkania rolników, którzy mogą wymieniać się doświadczeniami i radzić sobie z pogłębiającym się kryzysem. Miał się na nich pojawiać także wiceminister Jacek Bogucki, do którego zwrócił się duszpasterz.
– Jest pan, panie ministrze, miłym człowiekiem, kulturalnym, ale powiedzmy sobie szczerze, gdzieś to wszystko w górze utknęło, i ja widzę bezradność – chyba pana bezradność, i przykro jest nam, że te rozmowy nie dały żadnego rezultatu – mówił Chodźko.
Wspomniał także o tym, że rolnicy, których sytuacja doprowadziła do ostateczności, powołali komitet protestacyjny i już niedługo zaczną się protesty.
– Komitet ma tylko jeden postulat: żądanie bezwzględnego wypłacenie odszkodowań i odszkodowań wszystkim rolnikom, którzy ponieśli z tego tytułu jakiekolwiek straty. Tego się domagamy. A resztę – róbcie sobie co chcecie. Z tych dzików możecie sobie zupę nagotować, płot chcecie stawiać – to stawiajcie, to jest dwa lata za późno.
Jak zapewnił ksiądz, będzie bronić rolników przed poniżaniem. Zwrócił się do obecnych na sali lekarzy weterynarii.
– Wiele inspekcji weterynaryjnych traktuje tego rolnika jak psa – mówił Chodźko – Rolnicy są zastraszani.
Na koniec duszpasterz poprosił wszystkich o wsparcie rolników, zaznaczając, że są podstawą nie tylko jeśli chodzi o dostarczenie żywności, ale także polską tradycję.
Zobacz całe wystąpienie księdza Chodźko na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa.
Przypomnijmy, że OPZZRiOR planowało na dziś w Jasionce k. Rzeszowa protesty podczas Europejskiego Forum Rolniczego, ale wczoraj ten protest został odwołany.
al
fot. facebook/Parafia Zbuczyn
StoryEditor
Ks. Chodźko w Sejmie: Widok płaczących rolników jest wstrząsający
Rolnicy z terenów dotkniętych przez ASF domagają się bezwzględnego wypłacenia rekompensat i odszkodowań. W ich obronie stanął ksiądz Stanisław Chodźko, duszpasterz rolników z diecezji siedleckiej.