Rozporządzenie wykonawcze Komisji Europejskiej nr 605 wprowadziło dwa nowe wymagania weterynaryjne. Po pierwsze, konieczność ogrodzenia minimum budynków, gdzie utrzymywane są świnie. Po drugie, posiadanie tzw. „Planu bezpieczeństwa biologicznego”, zawierającego opis podstawowych czynności, jakie podejmuje się w gospodarstwie w celu ochrony przed wnikaniem wirusów ASF.
Jak informował już w maju Główny Inspektorat Weterynarii, plan ten zawiera znane już wymagania, jak konieczność zmiany obuwia i ubrania roboczego przy wejściu do budynków inwentarskich, jak i nowe w brzmieniu, ale znane już wcześniej zasady podziału na tzw. strefę czystą, czyli budynki gdzie przebywają świnie i przechowywana jest pasza oraz strefę brudną - podwórko, magazyny sprzętu rolniczego, część socjalna gospodarstwa, gdzie mogą przychodzić goście z zewnątrz. Jak informowaliśmy, Inspekcja Weterynaryjna będzie pomagać rolnikom w stworzeniu tego dokumentu.
Czas na dostosowanie
Teoretycznie, rozporządzenie 605 obowiązuje wprost od kwietnia, ale Inspekcja Weterynaryjna postanowiła egzekwować je dopiero od listopada.
– Termin na dostosowanie się do tych wymogów był tak naprawdę terminem od kiedy weszło w życie rozporządzenie. Inspekcja Weterynaryjna bardzo zdroworozsądkowo podeszła do dwóch nowych wymogów, czyli konieczności posiadania ogrodzenia, w sytuacji kiedy producent wywozi świnie poza strefy, jak również do potrzeby posiadania zatwierdzonego planu bioasekuracji. Stąd termin końca października, który jest terminem umownym - mówiła w Sejmie Magdalena Zasępa, dyrektor Departamentu Hodowli Zwierząt MRiRW.
Czas od kwietnia do października miał być okresem, w którym rolnicy będą mieli możliwość dostosowania się do nowych wymogów.
Rozporządzenie do zmiany
Ale polski rząd zapowiada, że będzie się starał o zmianę tych przepisów.
– Będziemy się ubiegać o rewizję tego rozporządzenia przez Komisję Europejską, bo ono zostało wydane w bardzo szybkim trybie, co uniemożliwiło państwom członkowskim oraz rolnikom przygotowanie się do tak szybko proponowanych przepisów. Mamy duże wątpliwości co do samej procedury zastosowanej przez Komisję Europejską – mówiła w Sejmie Magdalena Zasępa.
wk
fot.