Program bioasekuracji został wprowadzony 3 kwietnia 2015 r. Dotyczy gmin na terenie czterech powiatów: augustowskiego, białostockiego, sejneńskiego i sokólskiego. Rolnicy do 29 maja musieli dostosować się do jego wymogów. Zakupić maty, środki dezynfekcyjne, wprowadzić programy dezynfekcji i deratyzacji, ogrodzić posesję płotem. Wszystko zakupili z własnych pieniędzy.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa uruchomiła pomoc dla tych, którzy do zasad bioasekuracji się dostosowali. Refundacja obejmuje zwrot 50% kosztów poniesionych na bioasekurację od 29 kwietnia 2015 roku.
Według danych Podlaskiego Oddziału Regionalnego w Łomży, do 10 listopada 2015 r. wpłynęło 17 wniosków na łączną kwotę 42 775 zł. Do Oddziałów Powiatowych w Białymstoku i Augustowie trafiło po 1 wniosku. Ośmiu rolników ubiega się o refundację kosztów z powiatu sejneńskiego, a 7 z sokólskiego.
Czemu rolnicy, którzy musieli ponieść znaczne wydatki na bioasekurację, nie ubiegają się o pomoc finansową? Kryterium, które już na starcie wyeliminowało ich znaczną część, jest wielkość gospodarstwa: refundacja przysługuje tylko tym, którzy hodują powyżej 50 świń. Wielu twierdzi też, że nie mają możliwości udokumentowania wydatków, ponieważ nie zbierali faktur. Nikt wcześniej nie informował ich, że jakakolwiek pomoc może zostać uruchomiona.
Pomoc w wysokości 43 tys. zł to niestety tylko kropla w morzu potrzeb w tej dramatycznej sytuacji hodowców w czerwonej strefie i panującym krachu w cenach skupu w całym kraju.
kp