Jak sugerują dane Polskiego Związku Łowieckiego nie była to rzeź, a jedynie odstrzał dążący do wypełnienia rocznego planu w sezonie 2018/2019 i regulacji populacji dzika (185 tyś. w całym sezonie trwającym do 31 marca 2019 r.).
Z danych, o które poprosiliśmy Polski Związek Łowiecki wynika, że polowania wielkoobszarowe, zbiorowe i zsynchronizowane odbywały się w 8 województwach – pomorskim, warmińsko-mazurskim, podlaskim, mazowieckim, lubelskim, świętokrzyskim, łódzkim i podkarpackim.
W styczniu odbyły się trzy polowania zbiorowe, a ich wyniki kształtują się następująco:
- I polowanie w dniach 12–13 stycznia 2019 – 477 sztuk (z danych, które otrzymaliśmy z PZŁ po 1 weekendzie polowań wynika, że liczba wynosiła 721 szt, wkradła się pewna "nieścisłość" przepływu informacji, TUTAJ, czekamy na wyjaśnienie sprawy)
- II polowanie w dniach 19–20 stycznia 2019 – 213 sztuk
- III polowanie 26–27 stycznia 2019 – 228 sztuk.
Razem podczas trzech polowań wielkoobszarowych, zbiorowych i skoordynowanych na terenie 8 województw odstrzelono 918 dzików. Do zakończenia sezonu łowieckiego pozostało półtora miesiąca, ciekawe zatem czy PZŁ wywiąże się z rocznego planu odstrzału, który - jak już wspomnieliśmy wcześniej – wynosi 185 tyś. sztuk.
Przed rozpoczęciem polowań zbiorowych stan odstrzału wynosił 165 500 sztuk. Z danych wynika, że po polowaniach liczba zmniejszyła się o 918 sztuk, czyli do wykonania planowego odstrzału jest jeszcze (185 000 – 166 418) 18 582 dzików.
Jeżeli PZŁ realizuje założenia rocznych planów odstrzału (185 tyś. sztuk), średnio miesięcznie myśliwi powinni odstrzelić 15 416 dzików. Czy jest to zatem możliwe?
dkol