Jak wynika, z informacji które uzyskali rolnicy Powiatowy Lekarz Weterynarii w piątek pobrał próbki od dzika i zostawił go w tym samym miejscu. W Nochowie zjawiła się Straż Miejska oraz Policja, jednak niewiele mogła pomóc.
Rolnicy domagali się, aby dzik został stamtąd zabrany, ze względu na ryzyko rozprzestrzenienia ASF (w sytuacji pozytywnego wyniku). Jak wynika, z relacji Michała Kołodziejczaka na polecenie Inspekcji Weterynarii na miejsce wysłano samochód firmy utylizacyjnej.
– Przyjechała jednak otwartym autem (pickup) które wg przepisów nie nadaje się do tego rodzaju przewozu. Transport taki byłby zagrożeniem rozniesienia wirusa – czytamy na Facebook AgroUnii. Rolnicy nie pozwolili na zabranie dzika tym samochodem i prosili, żeby przyjechało auto szczelnie zamknięte. Po kilkudziesięciu minutach truchło dzika zostało zabrane drugim środkiem transportu. Akcja AgroUnii trwała kilka godzin.
Źródło Facebook AgroUnia
Fot. Facebook AgroUnia