– Stare powiedzenie lekarskie, także lekarsko-weterynaryjne, mówi, że lepiej zapobiegać niż zwalczać. Dlatego przygotowaliśmy projekt który ma za zadanie sfinansować ogrodzenie gospodarstw, które chcą kontynuować hodowle świń oraz zwrot kosztów dezynfekcji i zabezpieczenia gospodarstw. Jeżeli nie będzie gwarancji zwrotu tych kosztów to hodowla trzody chlewnej w kraju będzie zagrożona – uzasadniał projekt ustawy poseł PSL Marek Sawicki.
Projektodawca przewidział dla rolników zwrot kosztów m.in.:
- budowy ogrodzenia – 120 zł za metr bieżący,
- wyposażenie gospodarstwa w bramę i furtkę – 3678 zł.
- zakup średnio 4 mat dezynfekcyjnych dla jednego gospodarstwa - 6000 zł/miesiąc
- zakup 360 l środka dezynfekującego o wartości
Rząd na nie
Ale rząd zgodnie z zapowiedziami nie chciał się zgodzić na takie rozwiązanie. Zdaniem resortu rolnictwa koszty związane z przestrzeganiem zasad bioasekuracji są nierozerwalnie związane prowadzeniem przez rolników ich działalności. A poza tym już teraz rząd gwarantuje zwrot części kosztów walki z ASF.– Biorąc powyższe negatywnie opiniujemy poselski projekt ustawy – podsumował wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski.
Dyskusja
Ale takie postawienie sprawy nie spodobało się zarówno opozycji jak i części przedstawicieli organizacji rolniczych.- Nie rozumiem dlaczego rząd od razu eliminuje projekt, który jest uzupełnieniem obecnych przepisów – dziwił się poseł PO Zbigniew Ajchler.
– Ostrzegaliśmy, że w momencie wprowadzenia pełnej bioasekuracji 90 tys. gospodarstw trzodziarskich będzie zlikwidowana. A wy dalej chcecie zwalczać ASF kosztem rolników – powiedział Krzysztof Tołwiński prezes Federacji Gospodarstw Rodzinnych, który jednocześnie przypomniał, że średnie koszty wprowadzenia bioasekuracji w gospodarstwie to ok. 33 tys. zł.
Ostatecznie sejmowa komisja zdecydowała, aby nie odrzucać na razie projektu ustawy, ale poczekać na dostarczenie oficjalnego stanowiska rządu. wk
Fot. Sierszeńska