Miesiąc temu branża związana z produkcją wieprzowiny zacierała ręce w nadziei na odblokowanie rynków trzecich po rozdzieleniu afrykańskiego pomoru świń u dzików od tego u zwierząt domowych. Niestety szanse na to na długi czas odebrały nam kolejne ogniska ASF u świń.
Jaka jest przyczyna powtórnego wybuchu afrykańskiego pomoru świń u zwierząt domowych – pytamy prof. Zygmunta Pejsaka.
Prof. Zygmunt Pejsak: Przede wszystkim fakt, że w chowie przyzagrodowym nie są przestrzegane przepisy odnośnie bioasekuracji. Ze względu na koncentrację wydarzeń można również przypuszczać, że zadziałał czynnik ludzki. Ogromne znaczenie ma łamanie prawa, np. niepowiadomienie IW o padnięciu świń w strefie niebieskiej lub nieinformowanie Inspekcji przez firmy utylizacyjne o odbiorze padliny ze stref zagrożonych ASF.
Jednocześnie pomór coraz intensywniej szerzy się u dzików, czego dowodem są kolejne liczne przypadki choroby. Sprzyja to przenoszeniu wirusa z lasów i pól do zagród.
Już w lipcowym wydaniu „top świnie“ znajdziecie Państwo wywiad z profesorem oraz dużo więcej informacji o aktualnej sytuacji związanej z afrykańskim pomorem świń w Polsce. aku
StoryEditor
Prof. Pejsak: Nie przestrzegamy przepisów.
Afrykański pomór świń po 10 miesiącach wrócił do polskich gospodarstw. Nie ma tygodnia bez potwierdzania kolejnych ognisk. Pytamy eksperta w tej dziedzinie – prof. Zygmunta Pejsaka – co się dzieje?