StoryEditor

Przemysław Kurant, PLW w Wągrowcu o szalejącym w Wielkopolskich chlewniach ASF [WYWIAD]

Wielkopolska walczy z pomorem. Zaraza zatacza coraz szersze kręgi i wkracza w obszary intensywnej produkcji świń. W związku ze stwierdzanymi ogniskami ASF wytyczane są kolejne obszary zapowietrzone i zagrożone. O tym, jak bardzo dynamiczna jest sytuacja oraz jakie konsekwencje czekają producentów świń gospodarujących w tych terenach pytamy powiatowego lekarza weterynarii w Wągrowcu – Przemysława Kuranta.

31.07.2024., 09:59h

- W ogniskach stwierdziliśmy klasyczne, książkowe objawy afrykańskiego pomoru świń. Pierwsze ognisko wykryliśmy na podstawie badania sekcyjnego podczas monitoringu biernego. Po pobraniu i zbadaniu próbek stwierdzony został ASF. Obszar zagrożony i zapowietrzony znajduje się na granicy powiatu wągrowieckiego, poznańskiego i obornickiego. W promieniu 1 km nie było innych świń. Gdyby były zostałyby po analizie ryzyka również zlikwidowane – mówi powiatowy lekarz weterynarii w Wągrowcu Przemysław Kurant.

image

30 ognisk ASF. Sytuacja znacznie gorsza niż rok temu

Jego zdaniem presja ASF ze środowiska jest ogromna, a główną przyczyną zawleczenia tej choroby do gospodarstw jest człowiek, dlatego apeluje do rolników, by bardziej niż kiedykolwiek przestrzegali zasad bioasekuracji.

Bioasekuracja to podstawa

- Żarty się skończyły, jeśli chodzi o bioasekurację. Zmobilizuję moich ludzi, którzy się tym zajmują, żeby wymagali jej przestrzegania w 100%. Rolnicy muszą mieć plany bezpieczeństwa biologicznego i je przestrzegać. Niestety, te gospodarstwa, które się nie dostosują będą musiały się zamknąć – mówi Przemysław Kurant.

 

Anna Kurek
Autor Artykułu:Anna Kurek

redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
31. lipiec 2024 12:04