- W ogniskach stwierdziliśmy klasyczne, książkowe objawy afrykańskiego pomoru świń. Pierwsze ognisko wykryliśmy na podstawie badania sekcyjnego podczas monitoringu biernego. Po pobraniu i zbadaniu próbek stwierdzony został ASF. Obszar zagrożony i zapowietrzony znajduje się na granicy powiatu wągrowieckiego, poznańskiego i obornickiego. W promieniu 1 km nie było innych świń. Gdyby były zostałyby po analizie ryzyka również zlikwidowane – mówi powiatowy lekarz weterynarii w Wągrowcu Przemysław Kurant.
Jego zdaniem presja ASF ze środowiska jest ogromna, a główną przyczyną zawleczenia tej choroby do gospodarstw jest człowiek, dlatego apeluje do rolników, by bardziej niż kiedykolwiek przestrzegali zasad bioasekuracji.
Bioasekuracja to podstawa
- Żarty się skończyły, jeśli chodzi o bioasekurację. Zmobilizuję moich ludzi, którzy się tym zajmują, żeby wymagali jej przestrzegania w 100%. Rolnicy muszą mieć plany bezpieczeństwa biologicznego i je przestrzegać. Niestety, te gospodarstwa, które się nie dostosują będą musiały się zamknąć – mówi Przemysław Kurant.