Sprawą zainteresował się przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa poseł Jarosław Sachajko, do którego zwrócili się rolnicy z powiatu parczewskiego w województwie lubelskim z prośbą o interwencję w sprawie braku niekompetentnych działań Inspekcji Weterynaryjnej przy zwalczania ASF.
Ich szczególne oburzenie wywołało zdarzenie, które zostało ujawnione przez media, a dotyczące telefonu, jaki wykonał lekarz weterynarii pracujący w strefie zapowietrzonej. Osoba ta przez pomyłkę zadzwoniła zamiast do rolnika do dziennikarza lokalnego tygodnika, który nosił to samo nazwisko. W trakcie rozmowy lekarz zaproponował mu podmienienie próbek krwi pobranej od świni.
Sytuacja w powiecie parczewskim jest bardzo poważna. Z przekazanych mi danych wynika, iż w 2018 r. na 109 ognisk ASF 76 ognisk stwierdzono w województwie lubelskim (tj. ok. 70%). Najwięcej w powiecie chełmskim (33 ogniska), natomiast drugim powiatem z największą liczbą ognisk jest powiat parczewski (20 ognisk). Co więcej, liczba świń we wszystkich ogniskach w powiecie parczewskim wyniosła ponad 7 tys., co w skali wszystkich ognisk w województwie lubelskim – ok. 25 tys. świń – stanowi ok. 30%...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Rolnicy winni roznoszenia wirusa ASF w powiecie parczewskim?
To protestujący rolnicy mogli być przyczyną dalszego rozniesienia wirusa ASF w Parczewie. Kolejny powód to gęsta zabudowa oraz znaczna liczb sąsiadujących ze sobą gospodarstw. Winy za rozwój ASF nie ponosi za to Inspekcja Weterynaryjna oraz firma Agri Plus. To opinia ministerstwa rolnictwa, które poproszono o ocenę wydarzeń w Parczewie.