- wydatki z budżetu krajowego – 9 mld zł
- Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego – 17,9 mld zł
- środki Unii Europejskiej – 21,4 mld zł
- pożyczka z Banku Gospodarstwa Krajowego dla samorządów - 0,5 mld zł
Długa lista życzeń
Jednak zdaniem opozycji to za mało. Zwłaszcza w kontekście rosnącego zagrożenia afrykańskim pomorem świń. - Oddawaliśmy wam państwo, gdzie były trzy ogniska ASF-u 15 km od granicy z Białorusią. Teraz jest 106 ognisk wśród świń, 935 ognisk wśród dzików i nic z tym nie robicie, nie macie pomysłu na walkę z ASF-em, nie potraficie. Przez wasze błędne decyzje Polacy dzisiaj naprawdę tracą dorobek własnego życia, tracą własne miejsca pracy, tracą swoje gospodarstwa. A ASF przekroczył naturalną barierę Wisły, zmierza do województwa wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego, czyli do miejsc, gdzie są największe hodowle trzody chlewnej. 1 mld zł trzeba przeznaczyć na zwalczanie ASF-u w Polsce i na realne odszkodowania, a nie na pozorowaną pomoc – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz z Polskiego Stronnictwa Ludowego.Zwiększenia wydatków na rolnictwo, a szczególnie na walkę z ASF domaga się również Platforma Obywatelska. - W imieniu grupy 16 posłów chciałbym złożyć poprawki do naszego budżetu na 2018 r. Proponujemy zwiększyć o 200 mln wydatki z przeznaczeniem na utworzenie nowej pozycji w części 83: rezerwy, na dofinansowanie bioasekuracji hodowców trzody chlewnej w Wielkopolsce i nie tylko w związku z ASF-em. W części 77 również o 200 mln na utworzenie rezerwy, na modernizację urządzeń melioracyjnych. Również zwiększenie o 500 mln, utworzenie nowej pozycji, na dofinansowanie budowy zbiorników i płyt u rolników. Musimy zwiększyć o 50% te budowle - przekonywał poseł Zbigniew Ajchler.
Wzrost wydatków na rolnictwo
Ale zdaniem posłów Prawa i Sprawiedliwości obawy opozycji są niepotrzebne, gdyż planowane wydatki są większe niż rok wcześniej jednocześnie gwarantują realizację wszystkich założonych celów. - Przeznaczyliśmy w tym budżecie na rolnictwo prawie 50 mld zł. To jest o 545 mln zł więcej niż w zeszłym roku. To jest właśnie pokazanie, że rząd Prawa i Sprawiedliwości wie, jak ważną dziedziną, jak ważną dziedziną gospodarczą w Polsce jest polskie rolnictwo –uspokajał opozycję poseł Robert Telus z Prawa i Sprawiedliwości, który jednocześnie przekonywał, że rząd zagwarantował w budżecie wystarczające środki na zwalczanie chorób zakaźnych wśród zwierząt. Jego zdaniem w budżecie na 2018 r. o 6% rosną wydatki, ze Wspólnej Polityki Rolnej oraz zapewniono fundusze na przejmowanie przez ministerstwo rolnictwa z powrotem szkół rolniczych. Z kolei na wzrost pensji w Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa pójdzie 13 mln zł.Głosowanie nad budżetem w Sejmie jeszcze dzisiaj. wk
Fot. Kancelaria Sejmu/Rafał Zambrzycki