Stowarzyszenie zauważa w nim, że zgodnie z opiniami specjalistów o skutecznym zwalczaniu ASF u dzików można mówić dopiero wtedy, gdy ich populacja zmniejszy się poniżej 0,5 sztuki na kilometr kwadratowy. Tymczasem na Podlasiu zagęszczenie populacji dzików jest obecnie czterokrotnie wyższe.
W stanowisku SPTCh "Podlasie" czytamy:
"Należy więc znacznie zwiększyć odstrzał dzików ponad zakładane na ten rok plany i trzeba to zrobić bezzwłocznie. Dotychczas wszyscy rozkładali ręce i mówili, że nic nie można zrobić, bo najpierw wstrzymano odstrzały, zamknięto skupy dziczyzny. Potem zezwolono na zabicie i utylizację około 3000 dzików, jednak do dzików myśliwi niechętnie strzelają, bo do 15 sierpnia dla dzików wprowadzono okres ochronny. Teraz, gdy już nie ma żadnej proceduralnej wymówki, to znowu okazuje się, że do dzików myśliwi strzelać nie mają ochoty (…). Spodziewają się bowiem niedługo myśliwych dewizowych, więc prywata myśliwych przesłania interes Polski".
Zdaniem Stowarzyszenia, specjaliści europejscy zakładają błędnie, że ASF będzie się przemieszczał z prędkością kilkuset kilometrów rocznie ze wschodu na zachód Europy, ponieważ przy tak biernym podejściu polskich urzędników do przenoszenia przez dziki wirusa ASF będzie to następowało znacznie szybciej. bcz