Jak informuje portal “Wspólnota Parczewska”, na leśnym parkingu pod Sosnowicą (powiat parczewski, województwo lubelskie) znaleziono martwe dziki zapakowane w worki. Podobna sytuacja miała miejsce przy drodze łączącej dwie miejscowości w tym powiecie: Mościska i Kropiwki.
W pierwszej lokalizacji leżały 3 worki z martwymi zwierzętami, w drugiej aż 9. Jak informuje “Wspólnota Parczewska”, w niektórych były workach leżały po dwa dziki. Nie wszystkie worki były otwarte, jednak nie ulega wątpliwości, że była w nich padlina.
W miejscowości Kropiwki leżały następne 4 martwe dziki i kolejne 3 za wsią.
Według portalu, padlina leżała w tych miejscach niemal tydzień, a na pewno kilka dni. Nie wiadomo jeszcze, czy martwe dziki były chore na ASF. Z informacji nie wynika także, czy zwierzęta były zastrzelone przez myśliwych, czy padły.
Tak czy inaczej, co padlina robiła w workach przy drogach? Czy rolnicy mają szansę obronić się przed chorobą, jeśli potencjalnie zakażone zwierzęta zamiast trafić do badań i utylizacji przez niemal tydzień leżą w workach przy drodze?
al na podst. 24wspolnota.pl
fot. A. Dejneka, 24wspolnota.pl
StoryEditor
Tajemnica martwych dzików w workach
W momencie, gdy każdego padłego dzika należy zgłaszać Inspekcji Weterynaryjnej, a epidemia ASF idzie na zachód, na leśnym parkingu w workach leży ponad 10 martwych dzików. Czy bioasekuracja ochroni rolników przed takimi sytuacjami?