Martwe dziki w Zdziechowej pod Gnieznem
14 sierpnia we wsi Zdziechowa pod Gnieznem przy drodze zauważono trzy truchła dzików. Okoliczni mieszkańcy wskazują, że zostały celowo podrzucone. Nie ma śladów hamowania i zderzenia z autem, a niektórzy twierdzą, że dziki zostały wyrzucone z busa.
– Trzy dziki leżały równiutko przy drodze. W pobliżu żadnych śladów hamowania. Ewidentnie ktoś je tu podrzucił – mówi Agata Rezgui, sołtyska Zdziechowa w rozmowie z „Tygodnikiem Poradnikiem Rolniczym”. Na miejscu przybyła policja z Gniezna oraz strażacy z OSP Zdziechowa, którzy zabezpieczyli teren. Na miejscu był również Powiatowy Lekarz Weterynarii oraz przedstawiciel gminy Gniezno oraz miejscowego koła łowieckiego.
ASF atakuje w Wielkopolskich chlewniach
W woj. wielkopolskim wykryto 22 ogniska wirusa ASF. W powiatach gnieźnieńskim, obornickim, wągrowieckim i poznańskim, gdzie zostały zidentyfikowane 4 ostatnie ogniska, stada znajdujące się w promieniu od 1 do 3 km zlikwidowano prewencyjnie.
– Od momentu, w którym te decyzje zostały podjęte żaden z lekarzy stacjonujących w tym obrębie, nie zgłosił do nas wystąpienia ASF – zapewniła Dominiki Kmet, Wojewódzka Lekarz Weterynarii w Poznaniu.
Rolnicy obawiają się, że przez podrzucone dziki na nowo zaczną się problemy z ASF w chlewniach. Zwłaszcza, że o zawleczenie wirusa afrykańskiego pomoru świń ze środowiska do gospodarstwa dość łatwo.
PLW uważa, że to było potrącenie
Dariusz Nowaczyk, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Gnieźnie uważa, że dziki zostały potrącone.
– Z informacji jakie mam od koła łowieckiego wynika, że w miejscu, w którym znaleziono padłe dziki bardzo często tzw. roczniaki przebiegają przez jezdnię. Z kolei kierowcy rozwijają tu dość duże prędkości, więc o kolizję z dziką zwierzyną dość łatwo. Wszystko wskazuje na to, że te 3 padłe dziki są miejscowe. Co bardzo ważne, na dzikach były ślady obrażeń typowe dla kolizji z pojazdem – podkreśla Powiatowy Lekarz Weterynarii w Gnieźnie. Próbki wysłano do badań do laboratorium w Puławach.
Kołodziejczak: zgłoszę sprawę do MSWiA i odpowiednich służb
O sprawie wcześniej został już poinformowany Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa.
– Będziemy dokładnie sprawdzać co tam się wydarzyło. Jeżeli teoria o podrzuconych dzikach miałaby się potwierdzić, to pokazuje, że komuś bardzo zależy, żeby był tu duży problem z ASF – komentuje dla Tygodnika Poradnika Rolniczego Michał Kołodziejczak. – Ale poczekajmy na wyniki badań. Prawdopodobnie w piątek rano będę zgłaszać tę sprawę do odpowiednich służb. Która z nich się tym zajmie, to już zależy od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji - dodaje wiceminister rolnictwa.
Paweł Mikos, tygodnik-rolniczy.pl