top agrar Polska: Jak dotknięta ASF Lubelszczyzna radzi sobie z zarazą?
Gustaw Jędrejek: Sytuacja jest poważna i niestety – stale się rozwija. Mamy już w województwie 58 ognisk i 165 przypadków ASF u dzików.
TAP: Do 14 sierpnia rolnicy niespełniający przepisów bioasekuracji mogli zrezygnować z hodowli i otrzymać rekompensatę. Ilu zrezygnowało?
G.J.: Złożono 2710 wniosków o rezygnację z produkcji świń. Obejmie ona ponad 35 tys. zwierząt. Na Lubelszczyźnie z hodowli zrezygnowało 1351 stad utrzymujących 17 700 świń. W województwie mazowieckim złożono 447 wniosków na zlikwidowanie 6663 świń, a na Podlasiu 912 wniosków na 10 827 świń.
TAP: Czy nowe regulacje prawne są pomocne w walce z ASF?
G.J.: Wprowadzone przepisy są w wielu przypadkach zbyt restrykcyjne i mogą wręcz zaszkodzić. Mam na myśli chociażby zakaz uboju gospodarskiego. Obawiam się, że może prowadzić to do hodowli i ubojów w tzw. szarej strefie, bez rejestracji, badania, jakiejkolwiek kontroli. Informowaliśmy o tym ministra rolnictwa, który zapowiadał prace nad zmianami w tym obszarze. Zakaz ścielenia słomą przez 3 miesiące od jej zbioru jest równie niedorzeczny. Kto jest w stanie to skontrolować?
Zachęcamy do przeczytania całego wywiadu z wiceprezesem Lubelskiej Izby Rolniczej, Gustawem Jędrejkiem we wrześniowym wydaniu „top świnie”. aku
StoryEditor
W oczekiwaniu na ASF
– Program bioasekuracji dotyczy wyłącznie stref niebieskich. Tylko tamtejsi rolnicy otrzymają 50% dofinansowania, m.in. do budowy ogrodzenia czy zakupu mat dezynfekcyjnych. To absurdalne. Rolnicy hodujący świnie w strefach czerwonej i żółtej mają spokojnie czekać, aż zaraza dotrze pod ich chlewnie? – pyta w rozmowie z nami Gustaw Jędrejek, wiceprezes Lubelskiej Izby Rolniczej.