Po kilku miesiącach ciszy ASF znów dał o sobie znać. Obecność wirusa potwierdzono u pięciu świń w gospodarstwie w Puciłkach, zlokalizowanych ponad 40 km od pierwszego i drugiego ogniska pomoru. Wieś znajduje się w czerwonej strefie.
Miejscowa inspekcja weterynaryjna w weekend przystąpiła do likwidacji i utylizacji chorych zwierząt oraz dezynfekcji gospodarstwa.
– Powiatowy inspektor weterynarii niebawem wyda rozporządzenie określające granice obszaru zapowietrzonego. Szacuje się, że w promieniu 3 km od ogniska funkcjonuje 20 gospodarstw, w których utrzymuje się około 100 świń – poinformował redakcję „top agrar Polska” Mirosław Czech z wojewódzkiej inspekcji weterynaryjnej w Białymstoku. Od dziś służby weterynaryjne prowadzą przeglądy gospodarstw; zaglądają do wszystkich budynków sprawdzając rzeczywistą liczbę świń w obszarze zapowietrzonym.
– O podejrzeniu wystąpienia ASF w Puciłkach inspekcję powiadomiło laboratorium, które otrzymało od PLW próby do badań od świń przeznaczonych na ubój na własne potrzeby – mówi Czech.
Tydzień temu właściciel zwierząt, zgodnie z przepisami, zgłosił chęć uboju zwierząt do inspekcji powiatowej. Lekarz pobrał próby krwi i wysłał je do laboratorium w Puławach. Gdy inspekcja otrzymała informację o podejrzeniu choroby, pobrano próby od pozostałych trzech świń. Wszystkie okazały się być chore na afrykański pomór świń.
Jako że kolejne ognisko ASF zostało wykryte w strefie czerwonej, nie powinno mieć ono wpływu na dotychczasowy kształt granic stref wyznaczonych w związku z występowaniem wirusa w naszym kraju. pj