Trwa procedura opracowywania ogniska
– Tak, potwierdzam wykrycie ósmego ogniska ASF w Polsce – mówi nam Hubert Gumowski, powiatowy lekarz weterynarii w Gryfinie. – W chwili obecnej jesteśmy w trakcie procedury opracowywania ogniska, stąd nie możemy udzielić na ten moment precyzyjnych informacji.
Sygnał w sprawie potencjalnego ogniska dotarł do powiatowych służb weterynaryjnych w czwartek. Gdy w piątek przyszły wyniki dodatnie, świnie zostały zutylizowane i w chwili obecnej w chlewni w Strzelczynie nie ma już zwierząt tego gatunku.
Po więcej szczegółów H. Gumowski odsyła nas do służb wojewódzkich.
Za zakażeniem stoją dziki?
Jacek Grzelak, zastępca wojewódzkiego lekarza weterynarii z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Szczecinie ujawnia nam więcej szczegółów.
– W chlewni było pięć świń, które rolnik hodował na własne potrzeby – opowiada. – 14 lipca służby weterynaryjne otrzymały informację od zaniepokojonego hodowcy, że jedna sztuka padła z niewyjaśnionych przyczyn. Jeszcze tego samego dnia pobraliśmy materiał do badań. Dzień później pojawił się wynik dodatni, więc zapadła decyzja o utylizacji wszystkich świń w chlewni i zalecona została dezynfekcja obornika.
Dyrektor Grzelak zaznacza, że w chwili obecnej trwa dochodzenie epidemiologiczne celem ustalenia źródła zakażenia. Istnieje prawdopodobieństwo, że wirus ASF dostał się do chlewni z zewnątrz. Niemal cały powiat gryfiński oznaczony jest bowiem obecnie przez służby weterynaryjne mianem „obszaru objętego ograniczeniami II”, ze względu na stwierdzone tam przypadki występowania wirusa u dzików.