

Rolnicy z doliny Yakima w burzy śnieżnej (bardzo niska temperatura i silny wiatr) stracili około 1600 sztuk bydła.
Utrata krów jest bardzo trudna dla hodowców, ponieważ większość z nich zmaga się z przetrwaniem niestabilnych warunków rynkowych.
Pogoda może mieć trwałe konsekwencje ekonomiczne dla producentów mleka w całym stanie Waszyngton.

– To były najgorsze dni w moim życiu. Pracowałem całą dobę, żeby chronić zwierzęta przed żywiołem – powiedział jeden z rolników. Niestety to nie jest koniec, ponieważ nadchodzi kolejna fala niskich temperatur i silnych opadów śniegu, a więc uporanie się ze skutkami poprzedniej burzy będzie trudne. Gubernator Jay Inslee ogłosił stan wyjątkowy.
Hodowcy dokonują oceny strat i przygotowują się do następnej rundy śniegu i wiatru.
– Sobota była brutalna. Dzień pracy trwał 36 godzin. Spędziłem dużo czasu pomagając hodowcom bydła mlecznego i wspierając ich w tym trudnym czasie – powiedział Markus Rollinger, producent mleka w Sunnyside. Rolnik z bratem starają się utrzymać drogi we względnym porządku żeby były przejezdne dla ciężarówek i pracowników.
Oprac. dkol na podst. tri-cityherald.com/ scienceglobalnews.com/
Fot. Pixabay/ scienceglobalnews.com/