Wybór nie był przypadkowy. Bohaterki naszego reportażu zamierzały jak najlepiej zagospodarować łąki, które zostawił im ojciec, przy jak najmniejszych nakładach pracy. – Angusy to spokojne i bezrogie bydło, które łatwo się cieli, dobrze wykorzystuje pasze i nie wymaga ogromnych inwestycji. Dodatkowo ich obsługa nie jest wymagająca – mówi Anna Hypka.
Zaczęło się od 3 jałówek cielnych kupionych (za ok. 4,5 tys. zł/szt.) z gospodarstwa w woj. zachodniopomorskim. Aktualnie stado liczy 20 szt., w tym 15 krów mamek i 4-letni byk. – To optymalna wielkość na nasze warunki, tzn. areał upraw z ok. 7,5 ha łąk oraz możliwości obsługi – mówią hodowczynie, podkreślając, że jeszcze niedawno obie pracowały zawodowo. Dziś większość obowiązków związanych z obsługą zwierząt wzięła na siebie Danuta Wróblewicz, która jest z nim na co dzień.
Jakimi cechami charakteryzuje rasa angus czarny? Czy zwierzęta te dobrze znoszą ekstensywne warunki utrzymania? Ile czasu zajmuje ich obsługa i jakich zysków można oczekiwać ze sprzedaży materiału hodowlanego? – czytaj w najnowszym wydaniu „top bydło” w artykule „Angusy pod pantoflem”.
mj/Fot. Jajor
StoryEditor
Angusy pod pantoflem
Masz niewykorzystane użytki zielone i mało czasu? Ta rasa jest dla ciebie – mówią Anna Hypka i Danuta Wróblewicz, siostry, które postawiły na hodowlę rasy angus czarny.