Prawo Unii Europejskiej dotyczące używania antybiotyków uważane jest za dość restrykcyjne. Antybiotykowe stymulatory wzrostu są zakazane, przestrzega się karencji, leki przepisuje lekarz weterynarii. Wszystko wydaje się być w porządku.
Ale nie jest. Hodowcy nie zawsze przestrzegają przepisów. Antybiotyki, które zostały po terapii jednego zwierzęcia podają bez konsultacji z lekarzem weterynarii innemu. Rozwiązań szukają… w internecie. Niestety, często ufają innym, którzy teoretycznie bez konsekwencji “skutecznie” użyli leku. Co więcej, sami opowiadają o tym, jak leki antybiotykowe podają profilaktycznie.
Antybiotykooporność rośnie wraz ze zwiększonym użyciem antybiotyków. Bakterie uodporniają się na substancje czynne. W takim wypadku wyleczenie chorób bakteryjnych może być niemożliwe.
Dr Mark Eyskens, były premier Belgii, a obecnie prezes Fundacji Doradztwa Międzynarodowego (The Public Advice International Foundation) apeluje o zmniejszenie zużycia antybiotyków i nałożenie większych podatków na ich zakup.
Eyskens zaznacza, że czas na podjęcie konkretnych działań w tym zakresie mija właśnie teraz, kiedy niebezpiecznie zbliżamy się do tzw. apokalipsy antybiotykowej - momentu, kiedy leki antybiotykowe nie będą w stanie dłużej nas ratować przed chorobami bakteryjnymi.
Były premier twierdzi, że aktualna polityka unijna w tej sprawie jest znacznie słabsza od założeń zawartych w raportach z 1999 roku.
We wrześniu tego roku w znanym magazynie Science opublikowano plan oparty na badaniach naukowych, który zakłada kilka skutecznych sposobów walki z antybiotykoopornością. Jeśli założenia zostaną wprowadzone w legislacje, użycie leków wśród zwierząt może zmniejszyć się o nawet 80%. Jeśli nie, do 2030 roku wykorzystanie antybiotyków w hodowli może wzrosnąć dwukrotnie.
Plan opiera się na trzech głównych filarach:
- zmniejszenie objętości stosowanej substancji na 50 miligramów na jednostkę PCU na rok;
- redukcja światowego spożycia mięsa;
- nałożenie 50% podatku od ceny leków weterynaryjnych by zniechęcić do ich nadmiernego używania.
Eyskens apelu, by najwięksi producenci mięsa na świecie, w tym UE, USA, Chiny i Kanada zaangażowały się w ten projekt, tak, żeby spodziewane ponad 180 tysięcy ton antybiotyków, które miałyby być użyte do 2030 roku zostało zmniejszone o 60%.
Co więcej, nałożenie podatku na leki weterynaryjne przyniosłoby korzyści w postaci 4,6 miliardów dolarów.
Tematu nie traktuje się poważnie. Jeden lek nie zadziałał? Użyję drugiego… Jak pisze dr Eyskens, od 1999 r. do 2017 r. około 400 tysięcy Europejczyków zmarło na skutek antybiotykooporności, czyli po prostu braku leku.
Hodowcy sami nie ograniczają stosowania leków antybiotykowych. Podatki i restrykcje muszą zostać nałożone odgórnie. Tylko w ten sposób już teraz możemy zapobiec tragedii. Czas do 2030 roku minie naprawdę szybciej, niż się spodziewamy.
al na podst. list PA International dla GMN