Aby zahamować wzrost cen, prezydent Alberto Fernández ogłosił 18 maja, że cały eksport mięsa zostanie zakazany na 30 dni, aby spowolnić inflację.
Plan ten jednak może się nie powieść, ponieważ stowarzyszenie rolnicze CRA natychmiast ogłosiło, że w ramach protestu nie będzie sprzedawać w Argentynie wołowiny ani cielęciny przez tydzień. Z kolei Fernández miał nadzieję, że w najbliższych tygodniach lady mięsne w kraju będą się powoli zapełniać, a ceny obniżać. Oskarżył on przemysł mięsny o spekulacyjne transakcje i unikanie ceł. – Nie będę tolerował wzrostu cen wołowiny. Kraj już cierpi z powodu trzyletniej recesji i skutków restrykcji, nałożonych wskutek pandemii koronawirusa – uważa.
Inflacja w tym południowoamerykańskim kraju jest ogromna. W kwietniu ceny były o 46% wyższe niż w tym samym miesiącu ubiegłego roku. Mówi się, że cena wołowiny była o 65,3% wyższa niż w kwietniu 2020 roku.
Argentyna jest jednym z największych eksporterów wołowiny na świecie. W ubiegłym roku kraj ten wyeksportował wołowinę o wartości 2,8 mld euro, głównie do Chin, Niemiec i Izraela.
Źródło: www.topagrar.com
Fot. Twitter/Sinfiltro
StoryEditor
Argentyna wstrzymuje eksport mięsa. Rolnicy protestują
Argentyński przemysł mięsny woli eksportować wołowinę, niż sprzedawać ją na krajowym rynku, na skutek czego w kraju brakuje tego mięsa i jest ono coraz droższe.