Restrykcje importowe dotyczą bydła hodowlanego, użytkowego i przeznaczonego do uboju; zwierząt dzikich, zwierząt przeznaczonych do ogrodów zoologicznych i zwierząt cyrkowych podatnych na BSE; mięsa i innych surowców mięsnych, otrzymanych od zwierząt podatnych na BSE; skór, rogów, kopyt i jelit pochodzących od zwierząt podatnych na BSE; pasz i dodatków paszowych pochodzenia zwierzęcego, w tym z drobiu i ryb.
Jak informuje GIW, inspektorat prowadzi działania związane ze zniesieniem ograniczeń, ponieważ wystąpienie atypowej formy BSE nie niesie ze sobą ryzyka przeniesienia choroby.
W komunikacie podane są informacje na temat Art. 11.4.1. Kodeksu Zdrowia Zwierząt Lądowych Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt (OIE), który mówi o tym, że wystąpienie atypowej formy BSE nie ma wpływu na status epizootyczny kraju w odniesieniu do tej choroby.
Forma atypowa BSE traktowana jest jako występująca bardzo rzadko we wszystkich populacjach bydła na całym świecie. Z tego względu wystąpienie BSE w formie atypowej nie powinno powodować wprowadzenia restrykcji handlowych.
Z raportów Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wynika, że Białoruś nie należy do krajów, które importują ogromne ilości wołowiny, ani bydła żywego, ponieważ nawet nie znajduje się w wykazie krajów, które importują poniżej 4 tyś ton wołowiny świeżej lub schłodzonej (rocznie!), ani na liście z wykazem państw importujących wołowinę mrożoną. Państwem na liście, które importuje najmniej jest Macedonia, a wolumen importu wynosi 335 ton… Co oznacza, że Białoruś importuje mikre ilości wołowiny lub bydła żywego, albo wcale nie importuje. Należy pamiętać, że Białoruś stale walczy o rynki zbytu takie jak Chiny czy Rosja, w związku z czym można jedynie się domyślać, że jest to polityczna rozgrywka i wykorzystanie sytuacji związanej z BSE....
dkol
