Jak prognozują skupujący – ku zadowoleniu hodowców – to jeszcze nie koniec zwyżek cen. Już niedługo powinien się zacząć przedświąteczny ruch i bydło może jeszcze zdrożeć.
Bydła jest w sam raz, czasem nawet lekko brakuje towaru, zwłaszcza krów. Po ostatnich dość znacznych podwyżkach cen mleka i dobrym sezonie pod względem zaopatrzenia w pasze, hodowcy bydła mlecznego znów są na pełnym rozbiegu, dojąc ile się da. Niedobór krów w skupie zaowocował dość znaczną podwyżką ceny dla tej grupy.
W wielu punktach wzrosła też cena skupu byków; to z kolei za sprawą rosnącego eksportu, głównie do Turcji. Duże zapotrzebowanie na dobrą, młodą wołowinę jest również na rynku unijnym.
Aktualnie najwyższa cena za byki w wadze poubojowej to 13,20 zł netto/kg, a najniższa to 12,40 zł netto/kg. W wadze żywej za byki ubojnie płacą maksymalnie 7,50 zł netto/kg, a minimalnie 6,50 zł netto/kg.
Słabnąca złotówka powinna służyć wysyłkom eksportowym czy sprzedaży wewnątrz unijnej. I tak w zasadzie jest – przyznają to w nieoficjalnych rozmowach przedstawiciele zakładów ubojowych. W ostatnich dniach listopada podaż bydła rzeźneg...