Biorąc pod uwagę fakt, że wśród państw członkowskich jest dużo takich, które w ogóle nie mają zezwolenia na eksport do Chin, nasz udział jest pocieszający. Chiński Urząd Certyfikacji i Akredytacji (CNCA) dokonał w ostatnim czasie aktualizacji oraz uzupełnienia listy polskich zakładów mleczarskich dopuszczonych do eksportu na rynek Państwa Środka. Wśród zakładów, które otrzymały certyfikację jest Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Ozorkowie, Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Piątnicy oraz Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Radomsku - Zakład Produkcji Mleczarskiej w Nowym Targu.
Ogółem na liście jest teraz 75 polskich dostawców, w tym 1 zakład oferujący mleko w proszku dla niemowląt. Cieszy to bardzo, szczególnie że uzyskać certyfikat od władz chińskich wcale nie jest łatwo. Sprzedaż mleka na rynek azjatycki jest nie tylko opłacalna, ale także obiecująca. W Polsce podaż wyrobów mlecznych jest większa niż popyt, różnicę tę dobrze wyrównuje właśnie eksport. Firmy mleczarskie cały czas starają się pozyskać możliwość sprzedaży do Chin, jednak trzeba też przyznać, że udział polskich produktów nadal jest jeszcze zbyt mały. Na sklepowych półkach w Chinach można zobaczyć unijne mleko i produkty mleczne, można kupić także polskie, ale nadal oferta polskich wyrobów mlecznych stanowi rzadkość.
Wartość zakupionych w 2015 roku produktów mleczarskich przez Chiny jest równa 41,9 mln euro. Jest to o 4,5% mniej niż rok wcześniej, kiedy to wartość eksportowa wynosiła 46,4 mln euro. Największy procent wywożonych mlecznych towarów stanowiła serwatka (20%). ag, na podst. FAPA i źródeł własnych
