Na fermie w Brandeburgii „Gut Hammer Liebenwalde GmbH” utrzymuje się 300 krów mlecznych i 600 sztuk młodzieży. Bydło jest wypasane i utrzymywane w systemie ekologicznym.
W nocy z soboty na niedzielę ktoś zakradł się na fermę i wypuścił większość zwierząt z obory, tak, że przez kilka godzin zwierzęta swobodnie chodziły wokół terenu fermy.
Niestety efekt był taki, że część krów znalazła się w magazynie paszowym i objadła się wysokoenergetyczną paszą treściwą i ciężko zachorowała. Niektóre sztuki zjadły nawet 10 kg śruty zbożowej (6- 7 kg to maks pobrania przy najwyższej wydajności dziennej).
Akurat na tej fermie krowy otrzymywały ją w niewielkiej ilości około 2 kg na sztukę, także żwacz nie był kompletnie gotowy na tak skoncentrowaną paszę.
4 sztuki padły, a 40 z nich cierpi na ostrą kwasicę żwacza. Uszkodzenie wątroby metabolitami spowodowało tak silne zmiany, że najprawdopodobniej niektóre krowy czeka ten sam los, co 4 pozostałe, bo nie uda się ich wyleczyć.
Nie wiadomo kto wypuścił zwierzęta, jednak zrobił to z pełną premedytacją, ponieważ zablokował bramki wejściowe w taki sposób, aby nie zamknęły się samodzielnie, a wszystkie zwierzęta mogły wyjść na zewnątrz.
Właściciel fermy podejrzewa aktywistów proekologicznych, stających w obronie praw zwierząt, jednak nie ma na to dowodów. Jeśli tak właśnie to wyglądało, to w ogromnym stopniu było to działanie nieodpowiedzialne i wyrządziło szkody samym zwierzętom. Mógł być to również złośliwy sąsiad.
Niestety celowe działanie sprawcy nie tylko zaszkodziło krowom, które teraz muszą przejść na specjalną dietę, kosztowną terapię, ale także większość z nich nie wróci już do pełnej wydajności, co naraża właściciela na kolejne straty. Ponadto konsekwencją kwasicy w wielu przypadkach jest częste zapadanie na ketozę, inne schorzenia metaboliczne, a także mastitis. Krowy produkują mniej mleka i tracą apetyt.
Właściciel rozpoczął produkcję mleka ekologicznego dopiero 2,5 roku temu, a obecne straty są trudne do oszacowania, bo niestety problemy się nawarstwią z upływem czasu.
dkol/berliner-zeitung.de
StoryEditor
Chore i padłe z przejedzenia – aktywiści uwolnili krowy?
Akcja miała najprawdopodobniej „pomóc”, a tylko zaszkodziła zwierzętom. Efekt okazał się tragiczny...