– Mimo postępu i szeroko dostępnej wiedzy na temat chorób metabolicznych, ciągle w ich przypadku jest duży rozrzut między teorią a praktyką – mówił prof. Tadeusz Stefaniak z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu podczas pierwszego dnia Konferencji Naukowej w stolicy Dolnego Śląska.
Jak zaznaczał prof. Stefaniak, lepiej zapobiegać niż leczyć i środki, które trzeba przeznaczyć na samo leczenie są tak naprawdę niewielkie, w porównaniu do strat, które hodowca traci w związku z gorszymi wskaźnikami rozrodu, większym ryzykiem innych chorób czy gorszymi wynikami produkcyjnymi u krowy.
Jednym z najbardziej powszechnych schorzeń w polskich stadach jest subkliniczna ketoza, o której podczas spotkania we Wrocławiu mówił prof. Zygmunt M. Kowalski z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Jak wymieniał, subkliniczna ketoza skutkuje obniżoną wydajnością mleka, zwiększoną zachorowalnością na inne choroby metaboliczne czy infekcyjne i pogorszeniem wskaźników rozrodu. To wszystko może się przyczynić do wczesnego brakowania krów i w ostatecznym rachunku – zwiększonych kosztów produkcji mleka. U krów, u których występuje ketoza obserwuje się 6–8 krotnie większe ryzyko wystąpienia przemieszczenia trawieńca, 3,5 razy większe ryzyko zapalenia wymienia i 2,5 krotnie większe ryzyko wystąpienia zapalenia macicy.
– Co gorsza istotna część krów chorych na ketozę nie jest diagnozowana przy pomocy glukometru – podkreślał ekspert z Krakowa. Dotyczy to w największym stopniu pierwiastek, u których występuje tzw. ketoza acetonowa (ACE). Jak mówił prof. Kowalski, aceton to ciało ketonowe, które może występować niezależnie od powszechnie znanego i określanego za pomocą glukometru – kwasu beta hydroksymasłowego (BHBA).
Dla lepszego zobrazowania skutków subklinicznej ketozy, prof. Kowalski przetoczył wyniki analizy ponad 818 tys. próbek mleka zgromadzonych w ramach oceny wartości użytkowej krów mlecznych przez pracowników PFHBiPM z Rejonu Oceny Poznań w latach 2013–2017.
Wśród wyników, warto zwrócić uwagę m.in. na wydajność zwierząt, u których zdiagnozowano ketozę na postawie zawartości ACE i BHBA. Była w przeliczeniu na sztukę/rok grubo ponad 700 kg niższa w stosunku do zdrowych zwierząt. Dalsza analiza danych potwierdziła m.in. niższą zawartość białka i tłuszczu oraz wyższą liczbę komórek somatycznych w mleku, a także gorsze wskaźniki rozrodu i zwiększony procent brakowania krów. Jak wyliczał ekspert , w związku z tymi wszystkimi problemami koszt jednego przypadku subklinicznej ketozy w stadzie to ok. 100–1500 zł. – Co warte pokreślenia – podsumowywał ekspert – o wiele więcej chorych krów na subkliniczną ketozę występuje w małych stadach o niskiej wydajności.
Więcej o spotkaniu naukowców, lekarzy weterynarii i hodowców we Wrocławiu znajdziesz w kolejnym wydaniu dodatku specjalnego "top bydło".
mj
Fot. Jajor
StoryEditor
Choroby metaboliczne: lepiej zapobiegać niż leczyć
Choroby metaboliczne mają negatywny wpływ na efektywność i opłacalność produkcji mleka – przekonywali eksperci podczas konferencji we Wrocławiu.