W krajach rozwijających mimo trendu wegańsko-wegetariańskiego (w Polsce jest 8% wegan i wegetarian) spożywamy coraz więcej białka zwierzęcego. Ma to ścisły związek ze wzrostem PKB na osobę – w krajach bogatych spożycie mięsa rośnie – w Polsce jest to około 80 kg rocznie na głowę. Równocześnie rośnie świadomość konsumentów – w swoich wyborach coraz większą uwagę przywiązują do jakości żywności, ale i dobrostanu zwierząt hodowlanych – mówił Franz Waxenecker z firmy Biomin. Dobrostan to już nie tylko przestrzeń życiowa, wybiegi, ale też bardzo dobra jakość pasz (bez mykotoksyn) oraz hodowla bez antybiotyków lub ograniczenie ich do absolutnego minimum. Hodowcy chcąc sprzedać swoje produkty muszą nauczyć się respektować żądania konsumentów i produkować tak, by sprzedać.
– Jesteśmy na dobrej drodze – mówił prelegent. Od 2011 roku, kiedy w Europie mówi się więcej o potrzebie redukcji zużycia antybiotyków, stosujemy ich w produkcji zwierzęcej o 25% mniej. Są kraje, gdzie nadal zużywa się dużo antybiotyków (Cypr, Włochy, Hiszpania) i takie, gdzie zużycie jest minimalne (Skandynawia). Polska ze zużyciem około 120 mg/PCU (wg Europejskiej Agencji Leków współczynnik PCU – population correction unit –jest stosowany jako wskaźnik wielkości populacji zwierząt, od których pozyskuje się żywność).
StoryEditor
Dobrostan zwierząt z pożytkiem dla ludzi
W Jachrance pod Warszawą zakończyło się forum zorganizowane przez firmę Biomin poświęcone redukcji antybiotyków w produkcji zwierzęcej. Problem antybiotykooporności wśród ludzi i zwierząt narasta i ograniczenie stosowania ich w hodowli zwierząt staje się problemem realnym i coraz bardziej palącym.