StoryEditor

Dziki Trener wsadził kij w mrowisko. Rolnicy nie pozostawiają na nim suchej nitki!

Dziki Trener w jednym ze swoich filmików powiedział kilka zdań, które mocno wzburzyły rolników i nic dziwnego, bo rzucił w świat słowa, które wprowadzają w błąd konsumentów i młode pokolenie, szerzą fake newsy o polskich produktach rolno-spożywczych i oczerniają rolników. Co powiedział i jak zareagowali rolnicy?

08.01.2025., 17:05h

Na TikToku i innych mediach społecznościowych zawrzało po wypowiedzi  Michała Bodziocha, znanego jako Dziki Trener. Jak informuje Kamila Szałaj, z tygodnik-rolniczy.pl Dziki Trener jeden z najpopularniejszych influencerów w dziedzinie sportu i fitness. Bodzioch przy okazji reklamując swój produkt, zasugerował, że karmią krowy „syfem”, żeby zwiększyć produkcję mleka i nie wypuszczają ich na pastwisko. 

- Naturalnym pokarmem krowy jest trawa. Tyle że żeby krowy jadły trawę w naturalnym środowisku na łąkach i pastwiskach, to trzeba zainwestować w hektary ziemi. A po co, skoro można je trzymać jedna obok drugiej na małej przestrzeni w błocie, w zamknięciu? I zamiast trawą, karmić je paszą mlekopędną. Czyli to zwierzę nigdy w normalnych warunkach nie jadło, ale zamiast 8-9 l mleka dziennie, nagle zaczyna dawać 40 l mleka. Czy krowy karmione syfem, hodowane na skalę przemysłową w zatłoczonych i brudnych warunkach są szczęśliwymi okazami zdrowia? – cytuje Dzikiego Farmera tygodnik-rolniczy.pl. 

Na domiar złego dodał jeszcze, że "krowom podaje się antybiotyki", które później trafiają do mleka. Film ma tysiące wyświetleń, a reakcji rolników nie ma końca. Postanowili dać Dzikiemu Farmerowi lekcję na temat produkcji mleka. 

Rolnicy bronią swoich gospodarstw i zdrowej produkcji mleka

Na TikToku z godziny na godzinę rośnie liczba filmików z kontratakiem w stosunku do Dzikiego Farmera. Świetnie film skomentował Karol Grabowski, rolnik z Podlasia, należy do Ruchu Młodych Farmerów.

- Jak można mówić takie głupoty, że w mleku znajdują się antybiotyki? Każde mleko z gospodarstwa jest badane automatycznie przez samochód, kropelkowo, w zależności od ilości litrów.  Jeżeli ja oddałem dziś 300 l mleka, a znajdzie się tam antybiotyk, otrzymuje telefon od laboratorium z spółdzielni mleczarskiej. I wtedy ponoszę koszty całej komory. A jedna komora ma załóżmy około 5000 l mleka. Więc ja oddając swoje 300 l mleka, skażę te pozostałe 5000 l mleka i muszę za to zapłacić. A koszt utylizacji i transportu sięga między 20 a 30 tys. zł – cytuje Grabowskiego tygodnik-rolniczy.pl. 

 

Dłużny Dzikiemu Trenerowi nie pozostał też FitFarmer, który zajmuje się na co dzień produkcją mleka, a on akurat w słowach nie przebiera. Podobnie zareagowała Justyna Maciorowska z Rolnicy.Podlasie.

- Dziki Trener, jednym filmem przekreśliłeś całą polską produkcję mleka. Gdybym był hodowcą krów mlecznych, to po tym filmie założyłbym ci sprawę – dodał z kolei Paweł Orzeł, rolnik z Dolnego Śląska.

@orzel1634 #dc #v #dzikitrener @Dziki_trener @FITFARMER @Domelosr78 @GRKrupinscy @Bob Budowniczy ✌️💪🤝😃 @marcin80111 @NaprawaMobilna @Emilio29046🐮🌾🐄🚜 @Orzel1634 @FITFARMER ♬ dźwięk oryginalny - Orzel1634

Rolnicy oczekują od Dzikiego Trenera przeprosin, bo rzucić słowa na wiatr jest łatwo, ale odbudować wizerunek polskiej jakości mleka kreowany latami niekoniecznie. Rolnicy stale pracują na to, żeby pokazywać konsumentom, że mleko jest zdrowe i bezpieczne, a standardy, w których jest produkowane są coraz wyższe, podobnie jak dobrostan bydła. 

oprac. dkol na podst. tygodnik-rolniczy.pl

Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktor Prowadząca topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
09. styczeń 2025 07:01