– Ilość i jakość podanej siary jest pierwszym „programowaniem” przyszłej produkcji mlecznej. Tymczasem, wciąż niezauważalne są zależności pomiędzy tempem i jakością wzrostu cieliczek, a ich późniejszą produkcją, zdrowiem czy parametrami rozrodu – podkreślał w czasie spotkania w Łodzi dr Zbigniew Lach z OHZ Osięciny. Zdaniem prelegenta precyzyjne żywienie młodzieży wraz z jednoczesną kontrolą masy ciała i oceną kondycji w skali BCS pozwala pokusić się o dobowe przyrosty powyżej 800 g na dobę.
– Powinniśmy maksymalizować przyrosty masy ciała cieląt, bo przyczynia się to do wzrostu produkcji mleka. Według ostatnich badań wzrost z 800 do 900 g na dobę powoduje zwiększenia wydajności mleka w pierwszej laktacji o 624 litry – zaznaczał prof. Włodzimierz Nowak z UP w Poznaniu. To rezerwy, z których warto skorzystać by wydłużyć użytkowanie wysoko wydajnych krów (średnia dla rasy Phf odmiany HO w 2013 r. wynosi 3,2 laktacje, wg PFHBiPM).
Oprócz nieprawidłowego odchowu cieląt do dużych strat w gospodarstwach przyczyniają się także coraz gorsze parametry rozrodu. Według lekarza medycyny weterynaryjnej Jacka Mrowca reprezentującego Katedrę Rozrodu z Kliniką Zwierząt Gospodarskich UP we Wrocławiu, najważniejsze błędy jakie popełniamy w tym zakresie dotyczą wykrywania rui i wyznaczania zwierząt gotowych do inseminacji. Przyczyniają się one do wydłużenia okresu międzywycieleniowego, strat mleka i porcji nasienia oraz większych nakładów na opiekę weterynaryjną. Osłabiona demonstracja objawów rujowych lub nawet ich całkowity brak mogą wynikać m.in. z zaburzeń funkcji jajników, stresu, zaburzeń metabolicznych, błędów żywieniowych i chorób towarzyszących (np. zapalenia wymienia, urazów kończyn).
– Za występowanie zewnętrznych objawów rujowych odpowiedzialne są estrogeny, których poziom we krwi zależy od aktywności jajnikowej. Uważa się, że niedobory energii u krów wysokowydajnych skutkują zmniejszeniem wzrostu pęcherzyków jajnikowych i syntezy estrogenów – potwierdzał prof. Zygmunt M. Kowalski z UR w Krakowie.
Jak uzupełniał specjalista, powodem cichych rui właściwych może być nadmiar białka ogólnego w dawce pokarmowej, a także niedobory składników mineralnych i witamin (A i E), w tym beta-karotenu. Oprócz nieodpowiedniego żywienia na występowanie cichych rui wpływa także stres cieplny, brak ruchu i zły mikroklimat.
– Pod wpływem stresu dochodzić może do zanikania skurczów macicy lub znacznego obniżenia ich amplitudy, a następstwem tego może być ciężki poród oraz słaba inwolucja tego narządu po porodzie – mówił w swoim wystąpieniu prof. Jan Twardoń z UP we Wrocławiu.
StoryEditor
Eksperci na Fermie Bydła
Wśród wielu tematów na tegorocznej Fermie Bydła w Łodzi przewijały się przede wszystkim właściwy odchów cieląt oraz pogarszające się wskaźniki rozrodu.