Pasza dla zwierząt cały czas drożeje, a trend ten obserwowany jest na całym świecie. Doprowadziło to już do zmniejszenia pogłowia zwierząt gospodarskich na Bliskim Wschodzie, w Afryce Północnej i Azji. Potwierdza to Andrij Jarmak, ekonomista z Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) w publikacji "Nie samą pszenicą żyje człowiek: Jak brak ukraińskiej paszy wpłynie na światowy rynek mięsa".
Według eksperta, skokowy wzrost kosztów zakupu i produkcji paszy prowadzi do gwałtownego spadku pogłowia zwierząt gospodarskich i znacznego wzrostu cen mięsa.
"Moim zdaniem, gwałtowny spadek pogłowia zwierząt gospodarskich rozpocznie się pod koniec maja. Może to potrwać do 3-5 miesięcy, po czym do końca 2022 roku w tych krajach zaczną obowiązywać kosmiczne ceny mięsa" wyjaśnia Andrij Jarmak.
Brak chleba, brak mięsa
Według niego, jeśli brak zboża i rosnące ceny chleba wywołują niezadowolenie wśród biedniejszych społeczności, to drogie mięso jest bardzo dokuczliwe dla klasy średniej i społeczności bogatych.
"A jeśli zarówno biedni, jak i klasa średnia będą niezadowoleni, to warunki do powstania problemów będą idealne. Dlatego we wrześniu-październiku 2022 roku czeka nas nowa fala rewolucji i lokalnych wojen w regionach, które są tradycyjnymi rynkami zbytu dla ukraińskich produktów rolnych. Wojny nie przynoszą nikomu korzyści. Wojna w regionie to szybki spadek dochodów dla wszystkich, w tym bogatych krajów, takich jak UE i Stany Zjednoczone" ostrzega Andrij Jarmak.
Ekspert dodał, że Ukraina jest największym eksporterem pasz białkowych w całym regionie. Inni eksporterzy są bardzo daleko: Stany Zjednoczone, Argentyna, Brazylia. I w zasadzie niemożliwe jest zastąpienie Ukrainy na tym rynku.
"Rosnące światowe ceny stworzą popyt na produkty ukraińskie. A surowce, czyli pasze, biorąc pod uwagę problemy z eksportem, mamy teraz tanie i będą tanie. W związku z tym, mamy warunki do dobrych marż" podsumował Andrij Jarmak.
al na podst. agronews.ua
fot. envatoelements