Efekt skandalu
Po tym jak kraj obiegła informacja, że w rzeźniach nad Loarą nie przestrzegano wymaganych standardów, dotyczących dobrostanu zwierząt, dość szybko francuski rząd podjął decyzję, by od 1 stycznia 2018 r. we wszystkich rzeźniach zainstalowano monitoring.
Ustawa przeszła błyskawicznie
Ustawa wprowadzająca taki obowiązek została przegłosowana dość szybko, bo już po pierwszym czytaniu. Mimo, że wprowadzenie zmian poparło większość francuskich deputowanych, to jednak ustawa musi zostać jeszcze zaakceptowana przez senat.
Kamery będą wszędzie
Tak szybkie potoczenie się spraw wynika z przedstawionych przez aktywistów dowodów – nagrań ujawniających łamanie przez rzeźnie przepisów, polegające na przeprowadzaniu uboju zwierząt bez wstępnego ogłuszenia. Od przyszłego roku kamery będą musiały monitorować to, co dzieje się we wszystkich działach związanych z ubojem, a zatem od miejsc dostaw zwierząt począwszy, poprzez pomieszczenia ich przechowywania, unieruchamiania, aż na pomieszczeniach ich ogłuszania i uboju skończywszy.
Każdy pracownik znęcający się nad zwierzętami będzie zagrożony rokiem bezwzględnego więzienia.
Wielka Brytania też o tym myśli
Decyzja francuskiego rządu szybko zachęciła także brytyjskich aktywistów do wywarcia na swój rząd podobnych przepisów. W ich opinii w Wielkiej Brytanii aż 9 na 10 ubojni dopuszcza się łamania w tym zakresie przepisów. Pomysł ten na Wyspach poparła Agencja Standardów Żywności (FSA) oraz brytyjskie stowarzyszenie weterynaryjne (BVA). ag, źrodło: FAPA
