W mapach gogle jest opcja Google View, dzięki której możemy zobaczyć rzeczywisty widok okolicy. Wszystko widać dokładnie – budynki, znaki, ulice. W trosce o prywatność osób uchwyconych na zdjęciach zamazywane są ich twarze, podobnie jak numery rejestracyjne pojazdów. Okazuje się, że gogle poszedł krok dalej – chroni prywatność nie tylko osób, ale i … krów.
Na ten trop wpadł dziennikarz Guardiana David Shariatmadari, który skomentował niecodzienny widok na Twitterze pytając, czy naprawdę Google zamierza dbać o prywatność krów. Firma podeszła do sprawy poważnie i na łamach BBC wyjaśniła, że być może technologia zamazywania twarzy okazała się zbyt „nadgorliwa”, ale tak działa algorytm wyłapywania twarzy. Hodowcy mogą więc spać spokojnie – żadna krowa nie zostanie rozpoznana.