StoryEditor

Importerzy mleka na cenzurowanym

– Będę publikował nazwy firm, które importują mleko i przetwory mleczne. Niech się wytłumaczą przed swoimi rolnikami – zapowiedział Jan Krzysztof Ardanowski podczas spotkania w Krajowym Związku Spółdzielni Mleczarskich w Warszawie.
12.07.2019., 11:07h
Choć podczas wczorajszego spotkania w siedzibie Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, minister rolnictwa podkreślał, że spółdzielczość jest tą formą organizowania rolników, która na wsi sprawdza się najlepiej i należałoby dążyć to tego by całe rolnictwo oprzeć właśnie na niej, to jednak nie zabrakło kilku gorzkich słów.

–  W waszym środowisku nie ma żadnej solidarności. Chęć rozwijania firmy, tylko i wyłącznie przez przejmowanie mniejszych jest czymś chorym, a w sektorze mleka taka praktyka jest czymś powszechnym – zaznaczał Ardanowski. Do tego dochodzi problem fałszowania żywności, którą nie powinny piętnować GLW czy sanepid, ale w pierwszej kolejności cały sektor mleka.

– Jeżeli się nie uwolnimy od oszustów, to cała branża będzie na tym traciła, w tym przede wszystkim ci, którzy uczciwie produkują to co deklarują na opakowaniu – grzmiał szef resortu rolnictwa i zaraz potem nawiązywał do budzącego wątpliwości i działającej destrukcyjnie na polski rynek działalności niektórych podmiotów w sektorze mleka.

– Podjąłem decyzję, choć ją póki co wstrzymuję licząc na opamiętanie… będę publikował nazwy firm, które importują mleko lub przetwory mleczne. Niech się wytłumaczą przed swoimi rolnikami, niezależnie czy są podmiotami prywatnymi czy spółdzielniami. O wszystkim będę informował publicznie, bo to niszczy polskie rolnictwo (…) Jeżeli ktoś uważa, ze mleko sprowadzane z Litwy, czy sery importowane z Niemiec po dumpingowych cenach to jego szansa na przeżycie, to niech to robi publicznie – zaznaczał Ardanowski.

Razem, nie osobno

Jednym ze sposobów na poprawę sytuacji może być zdaniem ministra rolnictwa współpraca. Według niego na rynku nie liczy się pojedynczy rolnik. Do wspólnych zakupów, przygotowania, ujednolicenia ofert i negocjowania warunków trzeba działać razem. W przeciwnym przypadku branża będzie tracić i żadne pieniądze rządowe, czy unijne tego nie zmienią.

– Jeżeli nie odzyskamy przynajmniej w części polskiego handlu hurtowego, to żadne rolnictwo w Polsce rozwijać się nie będzie. Może jest wiec czas na to, by podjąć próbę zbudowania – w oparciu o prawo spółdzielcze – polskiej grupy handlowej, która mogłaby zaopatrywać resztę polskich sklepów. Może jest potrzebne porozumienie polskich firm, żeby zamiast konkurować, stworzyć wspólne przedsięwzięcie – proponował Ardanowski.

Mleczarnia w opałach

Minister odpowiadał też na pytania z sali o potencjalną pomoc dla mleczarni, które mają poważne kłopoty finansowe. Chodzi m.in. o spółdzielnię ROTR w Rypinie, którą aktualnie zarządza syndyk, a która to świadczy jedynie usługi dla innych odbiorców sama nie skupując mleka od rolników.

Spółdzielnia jest firmą prywatną. Tak, jak każda inna firma podlega regułom rynkowym. Gdzie byli ci wszyscy, którzy doprowadzili do upadku swoich firm? Teraz jest lament i prośba, żeby państwo dało pieniądze temu, który na rynku sobie nie poradził – zaznaczał szef resortu rolnictwa, zaraz potem zwracając się do uczestników spotkania...

– Czyli mam wprowadzić dodatkowy podatek dla wszystkich spółdzielni mleczarskich, na ratowanie tych, którzy upadają? Czy jesteście przekonani, że reszta ma się złożyć żeby ratować bankruta? Jeśli uważacie, że tworzymy wspólny fundusz, to ja na to przystanę, ale proszę  żeby wypowiedzieli się na ten temat wszyscy, nie tylko ci którzy mają kłopoty – mówił Ardanowski.

Folia, nawadnianie i stołówki

Minister nawiązał też do kilku aktualnych działań zarówno resortu rolnictwa, jak i całego rządu. Podczas spotkania w KZSM, zapowiedział m.in. program zbiórki odpadów problemowych w tym, foli po kiszonkach, worków po nawozach, sznurków czy siatek od balotów. Program aktualnie jest testowany w 7 gminach na terenie Mazowsza. Kolejna kwestia to nabór, który ma się rozpocząć od września br. na działania dotyczące gospodarki wodnej na poziomie gospodarstw. Chodzi o budowę zbiorników na wodę, systemów nawodnieniowych, deszczowni i studni głębinowych. Program przewiduje do 100 tys. na gospodarstwo, w tym pokrycie do 50% kosztów kwalifikowanych (przy młodych rolnikach 60%). Program ma być wdrożony jeszcze w tym roku.

Z koli jednym z działań, które mogą przynieść większe spożycie produktów mleczarskich, a tym samym wpłynąć na zdrowe nawyki żywieniowe wśród konsumentów, ma być przywrócenie kuchni i stołówek w szkołach. Do przygotowywanych tam potraw, miałyby być wykorzystywane surowce, w tym mleko produkowane z okolicy.

Uczestnicy spotkania w Krajowym Związku Spółdzielni Mleczarskich w Warszawie


Uczestnicy spotkania w Krajowym Związku Spółdzielni Mleczarskich w Warszawie


Prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich - Waldemar Broś


Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski

Główny Lekarz Weterynarii dr Bogdan Konopka


Uczestnicy spotkania w Krajowym Związku Spółdzielni Mleczarskich w Warszawie
Marcin Jajor
Autor Artykułu:Marcin Jajor

redaktor działu top bydło i topagrar.pl, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mlecznego i mięsnego

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
23. listopad 2024 04:30