Ma zaledwie 20 lat, ale już wie, że w jego życiu zwierzęta będą odgrywały jedną z głównych ról. Pasję do rolnictwa i krów przejął co prawda po ojcu i dziadku, ale tak naprawdę historia rodzinnego gospodarstwa sięga znacznie dalej, bo aż do powstania styczniowego. Dowodem na to są rodzinne pamiątki, w tym pismo z pieczęcią ówczesnego cara Imperium Rosyjskiego Aleksandra II Romanowa z 1864 r. Mowa o intercyzie, która opisuje m.in. wniesienie do wspólnego majątku kuferka, jałoszki czy pierzyny.
Ten historyczny bagaż w połączeniu z zapałem oraz wsparciem ze strony rodziców dał Piotrowi Przybyszowi indeks na kierunku związanym z rolnictwem na wybranej uczelni w Polsce. Jak mu się to udało?
W jaki sposób młody hodowca zmodernizował gospodarstwo, jakie zmiany w starej oborze uwięziowej udało mu się wprowadzić, jak w końcu prowadzi hodowlę, by zminimalizować koszty i zwiększyć efektywność produkcji mleka? O tym wszystkim można przeczytać w najnowszej odsłonie naszego cyklu „Fotel następcy” w majowym wydaniu „top agrar Polska”.
mj
Fot. Sierszeńska
