Jacek Zarzecki jest jednym z członków Komitetu Protestacyjnego, który zawiązał się tydzień temu w Warszawie i organizował wczorajszą pokojową manifestację, określaną także mianem „marszu żałobnego polskiego rolnictwa”. Prezes PZHiPBM tłumaczy skąd to określenie:
– Niektórzy twierdzili, że wprowadzanie zakazu uboju rytualnego nie ma żadnego wpływu na na polski eksport. My udowodniliśmy, że ma i to znaczący. Ta ustawa będzie oznaczała śmierć dla polskiego eksportu, dla polskiej wołowiny i polskiego drobiarstwa – zwijanie się tych dwóch najbardziej perspektywicznych gałęzi produkcji dla polskiego rolnictwa. My na to nie pozwolimy i dlatego jesteśmy dziś tu i będziemy zawsze wtedy, kiedy trzeba będzie walczyć o swoje prawa – mówił Jacek Zarzecki w rozmowie z Karolem Bujoczkiem, redaktorem naczelnym top agrar Polska.
Jak dodał. liczy na to, że senatorowie, którzy są wybierani w jednomandatowych okręgach wyborczych rozumieją, że to jest krzywda dla polskiego rolnictwa i że te poprawki zostaną przyjęte.
Zachęcam do obejrzenia całego wywiadu!
StoryEditor
Jacek Zarzecki (PZHiPBM): Ta ustawa będzie oznaczała śmierć dla polskiego eksportu, wołowiny i drobiarstwa!
– To od nas polskich rolników zależy to w jakim kształcie ta ustawa będzie przyjęta. To my musimy dziś wywierać nacisk na polskich senatorów i parlamentarzystów. To oni decydują o losie polskiego rolnictwa i my zrobimy wszystko, żeby tę ustawę zablokować – mówił podczas wczorajszego protestu w Warszawie Jacek Zarzecki, prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego