StoryEditor

Jak dobrze zarządzać swoim stadem bydła?

Idealne wskaźniki nie istnieją – wszelkie raporty pokazują nam co w stadzie już zaszło, czyli z perspektywy historycznej. Naszą rolą jest dostrzec jak popełniane błędy wpływają na produkcyjność tu i teraz oraz jak najszybciej wyciągać wnioski.
30.04.2019., 16:04h

W ostatnich latach zmieniło się nasze podejście do zarządzania stadem. Zamiast gromadzić wszystkie dane zbierajmy te, które są przydatne w naszym gospodarstwie. Nie wszystko trzeba zmienić, nie wszystko można – mówił Steve Eicker z USA na VII Szkole Alty.


Procedura na wszystko

Zarządzanie, nawet niewielkim stadem, musi się opierać na standardowych procedurach operacyjnych  – SOP – Standard Operating Procedure.

– Brzmi skomplikowanie, ale tak naprawdę chodzi o to by krok po kroku określić jak w danym przypadku postępujemy. Jest to szczególnie ważne jeśli zatrudniamy pracowników, a oni mają swoje nawyki lub przyzwyczajenia. A my chcemy oczywiście, by postępowali zawsze tak samo, w najlepszy z możliwych sposób, czyli z zachowaniem procedur.  Jeśli w jakimś obszarze pojawi się problem (np. wzrośnie zachorowalność na mastitis), krok po kroku będzie można sprawdzić czy wszystkie czynności wykonywane są prawidłowo. Procedury mogą dotyczyć przykładowo – postępowania z noworodkiem (podanie siary, zabezpieczenie pępka, itp.), postepowanie z krową zasuszoną czy chorą, doju, czyszczenia hali udojowej i wielu innych codziennych czynności.


Wprowadzamy zmiany

Ale… Nie wszystkie na raz. Nie ma potem możliwości by zobaczyć co zadziałało, a co nie. Zazwyczaj zaczynamy od tego co przysparza nam najwięcej problemów.

Przedstawiona wersja SOP jest rozbudowaną opcją cyklu Deminga (P-D-C-A, czyli Plan (zaplanuj), Do (wykonaj), Check (sprawdź/skoryguj) i Act (popraw i działaj). Schemat ilustrujący podstawową zasadę ciągłego ulepszania stworzony przez Deminga – amerykańskiego specjalistę statystyka został zaadoptowany przez wiele dziedzin. Sprawdził się także w zarządzaniu stadem.



Skazani na sukces?

Nie wszystkie pomysły kończą się sukcesem i nie ma w tym nic złego – mówił Steve Eicker. Codziennie podejmujemy wiele decyzji, z których 90% jest błędnych. Najważniejsze, by przyznać się do błędu, wyciągnąć wnioski i w porę wycofać. A możemy się wycofać, jeśli zobaczymy błąd. To tego z kolei potrzebne są narzędzia, by ocenić słuszność naszych wyborów. Jeśli monitorujemy wprowadzane zmiany dokładnie, wtedy znalazłszy błąd, szybko cofamy się – koszt błędu będzie niski. Jeśli uparcie będziemy się trzymać złej drogi – zapłacimy dużo. mw

Więcej o zarządzaniu stadem i sensowności zastosowania niektórych wskaźników do jego monitorowania w najnowszym numerze TB.

top bydło 5/2019

Mira Wieczorek
Autor Artykułu:Mira Wieczorek
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
02. listopad 2024 14:43