StoryEditor

Jaki preparat i tłuszcz?

Czym kierować się podczas wyboru preparatu mlekozastępczego oraz czy warto w żywieniu krów stosować dodatek tłuszczu? – podpowiadali eksperci podczas spotkań z firmą Blattin.
02.03.2019., 10:03h
Na te pytania można było znaleźć odpowiedź podczas konferencji w Osieku k. Rawicza (woj. wielkopolskie). Spotkanie było ostatnim przystaniem cyklu 5 konferencji, które między 25 lutego a 1 marca br. zorganizowała firma Blattin na terenie całego kraju. Dziewiętnasta edycja corocznych spotkań poświęcona była nowym trendom w żywieniu bydła.

Postaw na najlepszy preparat
Jak zaznaczał Frank Timmreck z firmy Blattin, pierwszy okres odchowu cielęcia decyduje o jego produkcji mleka w przyszłości. Bezsprzecznie pierwsze 3 dni zwierzę musi otrzymywać pokarm od matki, w tym bardzo duże znaczenie ma ilość pobranych immunoglobulin. W późniejszym okresie zapada decyzja czy żywić mlekiem pełnym czy preparatem mlekozastępczym.

– W Niemczech coraz większe znaczenie ma wizerunek produkcji mleka. Konsumenci nie mają zbyt dużej wiedzy o rolnictwie i chcieliby aby było produkowane w możliwie naturalny sposób tj. krowa wychowywała cielę, była żywiona na pastwisku. Odpajając mlekiem pełnym wpisujemy się w ten trend – mówił Timmreck. Niestety – jak zaznaczał dalej – zdarza się, że duża zawartość tłuszczu w naturalnym pokarmie przyczynia się do pojawiania się biegunek w ok. 5–8 dni życia cieląt. Dodatkowo mleko pełne zawiera niedoborową zawartość witamin i składników mineralnych, a co najważniejsze jest drogie.

– Dla nas hodowców liczy się cielętnik, który jest czysty i posiada dużo naturalnego światła, gdzie dodatkowo mamy kontrole nad ilością spożywanego przez zwierzę mleka. Dodatkowo dążymy do zacielenie w wieku ok. 16 miesięcy, a najpóźniej w wieku 18 miesięcy przy wadze ok. 400–420 kg – mówił ekspert z Niemiec. Co zrobić, żeby to osiągnąć? Konieczne są przyrosty masy ciała na poziomie ok. 800–850 g/dziennie, a co za tym idzie – nie powinno się oszczędzać na preparacie mlekozastępczym.

– Im wyższej jakości jest preparat mlekozastępczy, który wybieramy tym tańszy jest odchów – mówił specjalista z Niemiec i zaraz potem zaznaczał, że bardzo duże znaczenie ma strawność białka. Odtłuszczonego mleko w proszku, cechuje się dużo większą strawnością niż koncentrat białka sojowego. Co gorsza, ten ostatni może powodować u cieląt w pierwszym okresie odchowy biegunki. Białko pochodzenia roślinnego może być włączone do dawki pokarmowej cieląt dopiero od 35 dnia życia.

Wiele dyskusji wywołuje również pytanie czy limitować spożycie mleka? Timmreck wymieniał doświadczenia, z których wynika że w pierwszym okresie życia cieląt należy maksymalizować pobranie preparatu mlekozastępczego. Wiąże się to bowiem docelowo z większą wagą ciała w końcowym etapie odchowu, a co za tym idzie możliwością wcześniejszego zacielenia zwierząt. – Żywienie zwierząt do woli było droższe na wyjściu, ale proporcjonalnie ich kilogram przyrostu był tańszy, a co najważniejsze z takimi zwierzętami było mniej problemów zdrowotnych, np. mniej biegunek – mówił Timmreck.

Specjalista zwracał też uwagę na temperaturę, w której utrzymywane są cielęta. Optymalna w pierwszych 3 tygodniach życia mieści się w granicach 15–25°C. Jeśli jest niższa, rośnie zapotrzebowanie bytowe zwierząt tj. o ok. 1% na każdą 1°C poniżej wymienionego progu. I tak, w przypadku cielęcia o wadze ok. 45 kg i temperatury utrzymania ok. O°C dawka pokarmowa powinna uwzględniać dodatkowe 4 MJ ME.

Tłuszcz: cenny składnik
– Na temat tłuszczu w żywieniu krów mlecznych powstało wiele teorii, tym bardziej że  nie jest to „łatwy” składnik pokarmowy, a dodatkowo ze względu na swoją cenę, jest efektem natrętnego marketingu – mówił prof. Zygmunt M. Kowalski z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.

Czemu warto zainteresować się tłuszczem? Powodów jest co najmniej kilka. Według eksperta, oprócz tego, że składnik ten decyduje o wchłanianiu takich witamin jak A, D, E i K, bierze udział w regulacji hormonalnej a także odgrywa istotną rolę w procesach zapalnych – tłuszcz zwiększa koncentrację energii w dawce pokarmowej, co zaś najważniejsze – nie zwiększa przy tym ryzyka kwasicy żwacza! Tym samym krowa ma większą pulę glukozy we krwi, która może być przeznaczona np. na syntezę laktozy, co przyczynia się do wzrostu wydajności mlecznej zwierząt.

Według prof. Kowalskiego, koronnym argumentem przemawiającym za wykorzystaniem tłuszczu w dawkach pokarmowych krów jest jednak poprawa wskaźników rozrodu.
– Tłuszczem nie naprawisz problemów organizacyjnych, ale jeśli ktoś ma dobry rozród, a chce mieć bardzo dobry – tłuszcz jest jak najbardziej wskazany. Poprawiamy bowiem status energetyczny krowy oraz dochodzi do zwiększenia sekrecji progesteronu –  mówił specjalista z Krakowa.

Co ciekawe, przemiany tłuszczu w energię powodują mniejszą produkcję ciepła niż przemiany węglowodanów. Dodatki tłuszczowe są więc szczególnie zalecane w dawkach dla krów mlecznych okresie od maja do września. – To dlatego w składnik ten obfituje dieta śródziemnomorska u ludzi. Jest oparta na oliwkach, serach czy baranienie, a więc produktach zawierających dużo tłuszczu – obrazował prof. Kowalski.

Niestety, tłuszcz nie zawsze jest dobry, a właściwie – nierozsądne jego stosowanie. Jak zaznaczał ekspert, skarmianie dawek z podwyższoną zawartością tłuszczu (>6% w s.m.) może powodować z reguły zmniejszenie procentowej zawartości białka w mleku. Powodem jest mniejsza synteza białka mikroorganizmów w żwaczu czy mniejsze pobranie aminokwasów z krwi przez gruczoł mlekowy. Ten negatywny wpływ jest większy, gdy tłuszcz jest nienasycony.  – Z drugiej jednak strony – podkreślał prof. Kowalski – dodatek tłuszczu prowadzi do zwiększenia wydajności mlecznej krów, a wiec wydajność białka pozostaje taka sama.

Zalecenia praktyczne
Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw, dodatek tłuszczu chronionego należy przeznaczyć dla najbardziej wydajnych krów w stadach podzielonych na grupy żywieniowe lub z indywidualnym zadawaniem pasz treściwych. Na takie rozwiązanie warto postawić w przypadku „wyczerpania” wszystkich rezerw prostych i po dokładnej analizie ekonomicznej. Według prof. Kowalskiego, dawka pokarmowa dla wysoko wydajnej krowy może zawierać nawet 6–8% tłuszczu surowego, co stanowi ok. 15–20% zawartej w niej energii netto. Kluczem do sukcesu jest jednak przede wszystkim skład tłuszczu, który powinien być dostosowany do wymagań danego okresu laktacji tj.:
  • tłuszcz z kwasem C18:1 – wczesna laktacja;
  • tłuszcz z kwasem C16:0 – pełna i późna laktacja;
  • tłuszcz z kwasami omega-3, gdy istnieje konieczność poprawy wskaźników rozrodu, występują problemy z mastitis, zapaleniami macicy (metritis) czy jej błony śluzowej (endometritis).

mj
Fot. Jajor

Marcin Jajor
Autor Artykułu:Marcin Jajor

redaktor działu top bydło i topagrar.pl, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mlecznego i mięsnego

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
21. listopad 2024 22:13