Guzowata choroba skóry po raz pierwszy dotarła do Europy kontynentalnej w 2015 r. i szybko rozprzestrzeniła się w siedmiu krajach Europy Południowo-Wschodniej.
– Na szczęście dostrzegliśmy ogromny postęp w naszej reakcji. Połączone kampanie szczepień w Europie Południowo-Wschodniej, wspierane przez UE, nie doprowadziły do nowych epidemii (jak dotąd) w 2018 r. - w porównaniu z tysiącami w 2016 r. – mówił Vytenis Andriukaitis.Wspólne strategie dotyczące LSD, które przygotowano dwa lata temu podczas konferencji ministerialnej w Sofii, przyniosły, według KE bardzo pozytywne rezultaty.
– Jest to historia sukcesu, która jest wspólna dla wszystkich krajów w UE i jest doskonałym przykładem tego, jak współpraca w obliczu tych chorób może je zahamować – mówił Andriukaitis, Komisarz ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności podczas konferencji wysokiego szczebla.
Wścieklizna
Podobnie jak w przypadku guzowatej choroby skóry było z wścieklizną. Walka z tą chorobą trwa od dziesięcioleci w populacji dzikich zwierząt i dąży do całkowitego wyeliminowania jej w 2020 r. Prace te prowadzone są nieprzerwanie od co najmniej 80 lat i przynoszą widoczne korzyści. Przyczyniły się do tego doustne szczepienia zwierząt dzikich i szczepień zwierząt domowych.
Ptasia grypa
Bardziej niepokojąca w obecnym kontekście epidemiologicznym jest wysoce chorobotwórcza ptasia grypa. Pozostaje to ciągłym zagrożeniem. Pojawiają się nowe ogniska wśród drobiu.
W 2016 i 2017 r. UE stanęła w obliczu największej w historii epidemii wysoce zjadliwej grypy ptaków. Ponad 1200 ferm drobiu zostało zainfekowanych, a wirus zidentyfikowano w ponad 3000 dzikich ptaków w 25 państwach członkowskich UE.
Niestety, w 2018 r. zaobserwowaliśmy dalsze wybuchy epidemii. Na początku lipca stwierdzono chorobę u bułgarskiego drobiu; kilka dni temu w hodowli w Niemczech i martwej dzikiej kaczki znalezionej w Holandii.
Podobnie jak wszystkie choroby zakaźne, zagrożenie to nie ogranicza się do Europy - ma zasięg ogólnoświatowy. Światowa Organizacja ds. Zdrowia Zwierząt - OIE - ostrzega, że infekcja w ostatnim roku ponownie pojawiła się w krajach, które od lat nie zarejestrowały. choroby. Po raz pierwszy dotarła także do innych.
Komisja, agencje UE i laboratoria referencyjne nawiązują kontakty z międzynarodowymi organami i agencjami, aby monitorować rozwój wirusów i przyczyniać się do globalnej czujności.
PPR
Choroba Peste des Petits Ruminants lub PPR (owiec i kóz) została zidentyfikowana w UE po raz pierwszy w czerwcu ubiegłego roku w Bułgarii.
To pocieszające, że do tej pory nie rozprzestrzeniła się ona na inne kraje UE. Dzieje się tak dzięki szybkim i skutecznym działaniom władz bułgarskich i gotowości UE. Nawet zanim Bułgaria zgłosiła pierwszy przypadek, laboratorium referencyjne UE dotyczące tej choroby zostało już ustanowione, a także pierwszy unijny bank szczepionek dla PPR.
Jest to kolejne studium przypadku, które pokazuje, że Europa jest w stanie poradzić sobie z chorobami transgranicznymi i że należy odpowiednio przygotować się do skoordynowanej reakcji.
– Oczywiście, jest to wspólna walka dla nas wszystkich: nie możemy pozwolić sobie na brak czujności. Musimy także mierzyć się z konsekwencjami finansowymi, które niekiedy są wysokie. I podobnie jak same choroby przekraczają granice, tak samo nasze starania muszą ściśle współpracować z krajami spoza UE i organizacjami międzynarodowymi – mówił Komisarz.
Do dyskusji na temat europejskiego zdrowia zwierząt dołączy się Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa oraz Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt. Jak podkreślił Komisarz Hogan UE nadal zapewnia wsparcie finansowe, wsparcie techniczne, banki szczepionek wszystkim dotkniętym państwom.
dkol/ec.europa.eu